W dwóch miejscach, biegnący wzdłuż Srebrnego Potoku szlak czerwony w Bażantarni, zapada się. Niespełna trzy tygodnie po oficjalnym oddaniu go do użytku po remoncie Elbląskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej musi wykonać poprawki.
22 czerwca oficjalnie oddano do użytku po remoncie czerwony szlak w Bażantarni. - Mamy uporządkowany cały ciek wodny plus alejki - mówił wówczas prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Po konferencji prasowej był nawet tego dnia wspólny spacer z prezydentem odnowionym szlakiem. Niespełna trzy tygodnie później ścieżka w dwóch miejscach zapada się. - Dzisiaj pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej byli już w miejscach uszkodzeń na szlaku i przeprowadzili wizję lokalną. Również dzisiaj Elbląskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które remontowało szlak, wykona niezbędne poprawki. Oczywiście zrobi to w ramach obowiązującej gwarancji - mówi Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Przypomnijmy, że szlak czerwony zniszczyła nawałnica i powódź we wrześniu 2017 roku. W dwa lata wyremontowano ponad 2 km ścieżki biegnącej wzdłuż Srebrnego Potoku w kierunku Mostku Elewów, miasto wydało na to 400 tys. zł. Regulacją koryta rzeki zajmowała się spółka Wody Polskie.
- Wnioski po wizji lokalnej w miejscach uszkodzeń są takie, że rozstępy w nawierzchni szlaku powstały w wyniku spływającej ze zboczy wody. Takie rzeczy się zdarzają, chociaż nie powinny – mówi Łukasz Mierzejewski