Moim zdaniem nie było żadnego zamachu. Młody kapitan samolotu wiozącego prezydenta, wbrew rozsądkowi próbował wylądować. A, może się uda. A wtedy... Prezydent powie - Dziękuję kapitanowi, że bezpiecznie wylądował, że pomimo trudności dał radę, pokazał, że polscy lotnicy to jedni z najlepszych pilotów. Udowodnili to niejednokrotnie, czego przykładem byli bohaterowie Dywizjonu 303-. W głowie kapitana już awans na majora.... A... Teraz nie wylądował, lecz poleciał na bezpieczne lotnisko do Moskwy. Prezydent pekli się i bluźni. Zaś gen. do kapitana - Po tym numerze z Moskwą chłopie, będziesz jedynie kartofle opylał z Antonowa dwupłatowca....