Dziewięć miesięcy – tyle musiały czekać elbląskie szkoły na rozpoczęcie procedury przetargowej w sprawie naprawy szkód po ubiegłorocznej powodzi. Na odbudowę mostku elewów w Bażantarni i uregulowanie Srebrnego Potoku trzeba będzie niestety poczekać. Na razie prezydent znalazł 350 tys. złotych na pierwsze prace na czerwonym szlaku wzdłuż potoku.
14 milionów złotych – tyle według miejskich urzędników należy wydać, by naprawić szkody po ubiegłorocznej powodzi w mieście oraz wzmocnić newralgiczne miejsca, zagrożone podtopieniami.
Tymczasem wojewoda warmińsko-mazurski przyznał Elblągowi zaledwie 1,6 mln zł.
- Nie wszystko, co zostało zgłoszone przez samorządy, kwalifikuje się do dalszego procedowania zgodnie z wytycznymi MSWiA w sprawie uruchamiania środków z rezerwy celowej budżetu państwa na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych – mówił nam kilka miesięcy temu Krzysztof Kuriata, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Przyznany 1,6 mln złotych ma być w głównej mierze wydany na remonty w szkołach: nr 12 (przy ul. Zajchowskiego), nr 15 (przy ul. Modlińskiej), nr 16 (przy ul. Sadowej), przedszkolach: nr 4 (przy ul. Szczecińskiej), nr 23 (przy ul. płk. Dąbka), nr 29 (przy ul. Andersa), a także Gimnazjum nr 6 (przul. Rawskiej) oraz Zespole Szkół Technicznych (przy ul. Grottgera). Chodzi o wydatki na gruntowne odgrzybianie, zamontowanie izolacji przeciw wilgoci i innych elementów ułatwiających walkę z wodą. Tam, gdzie jest to konieczne, wykonane zostaną roboty rozbiórkowe i ziemne, zamontowane zostaną nowe posadzki, wymieniona stolarka drzwiowa i okienna.
Jaki będzie faktyczny koszt remontu w placówkach oświatowych, powinniśmy się dowiedzieć 6 lipca. Wówczas zostaną otwarte oferty wykonawców zainteresowanych udziałem w przetargu na ten cel. Co ważne, pieniądze od wojewody muszą być wykorzystane do końca roku.
Pozostaje pytanie: co z Bażantarnią, w której – jak twierdzą urzędnicy – trzeba wydać około 7 mln złotych, by naprawić szkody i ograniczyć ryzyko powtórnej powodzi. Na razie prezydent znalazł w budżecie 350 tys. zł na pierwsze prace związane z naprawą czerwonego szlaku. By można było je zrealizować, zmiany w budżecie muszą przegłosować radni na czwartkowej sesji.
Niestety, na razie nie ma pieniędzy na odbudowę mostku elewów czy regulację Srebrnego Potoku, poza tym są to zadania spółki Wody Polskie, która administruje rzekami i potokami w imieniu Skarbu Państwa. Prezydent Elbląga zapewnia, że doprowadzi do porozumienia samorządu z Wodami Polskimi i Nadleśnictwem Elbląg w sprawie wspólnego rozwiązania tego problemu.
Tymczasem wojewoda warmińsko-mazurski przyznał Elblągowi zaledwie 1,6 mln zł.
- Nie wszystko, co zostało zgłoszone przez samorządy, kwalifikuje się do dalszego procedowania zgodnie z wytycznymi MSWiA w sprawie uruchamiania środków z rezerwy celowej budżetu państwa na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych – mówił nam kilka miesięcy temu Krzysztof Kuriata, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Przyznany 1,6 mln złotych ma być w głównej mierze wydany na remonty w szkołach: nr 12 (przy ul. Zajchowskiego), nr 15 (przy ul. Modlińskiej), nr 16 (przy ul. Sadowej), przedszkolach: nr 4 (przy ul. Szczecińskiej), nr 23 (przy ul. płk. Dąbka), nr 29 (przy ul. Andersa), a także Gimnazjum nr 6 (przul. Rawskiej) oraz Zespole Szkół Technicznych (przy ul. Grottgera). Chodzi o wydatki na gruntowne odgrzybianie, zamontowanie izolacji przeciw wilgoci i innych elementów ułatwiających walkę z wodą. Tam, gdzie jest to konieczne, wykonane zostaną roboty rozbiórkowe i ziemne, zamontowane zostaną nowe posadzki, wymieniona stolarka drzwiowa i okienna.
Jaki będzie faktyczny koszt remontu w placówkach oświatowych, powinniśmy się dowiedzieć 6 lipca. Wówczas zostaną otwarte oferty wykonawców zainteresowanych udziałem w przetargu na ten cel. Co ważne, pieniądze od wojewody muszą być wykorzystane do końca roku.
Pozostaje pytanie: co z Bażantarnią, w której – jak twierdzą urzędnicy – trzeba wydać około 7 mln złotych, by naprawić szkody i ograniczyć ryzyko powtórnej powodzi. Na razie prezydent znalazł w budżecie 350 tys. zł na pierwsze prace związane z naprawą czerwonego szlaku. By można było je zrealizować, zmiany w budżecie muszą przegłosować radni na czwartkowej sesji.
Niestety, na razie nie ma pieniędzy na odbudowę mostku elewów czy regulację Srebrnego Potoku, poza tym są to zadania spółki Wody Polskie, która administruje rzekami i potokami w imieniu Skarbu Państwa. Prezydent Elbląga zapewnia, że doprowadzi do porozumienia samorządu z Wodami Polskimi i Nadleśnictwem Elbląg w sprawie wspólnego rozwiązania tego problemu.
Sebastian Malicki
