We wtorek (3 grudnia) w Elblągu ponownie protestowali rolnicy. Jednym z ich głównych postulatów był tym razem sprzeciw wobec umowy o wolnym handlu, którą Unia Europejska ma podpisać jeszcze w tym roku z krajami Mercosur, czyli z Brazylią, Argentyną, Urugwajem, Paragwajem i Boliwią. To, ich zdaniem, spowoduje zalanie unijnego rynku tanią, zawierającą duże ilości pestycydów żywnością. Rolnicy wyrazili także sprzeciw wobec obywatelskiego projektu tzw. ustawy łańcuchowej. Obawy rolników dotyczą tutaj między innymi nadania zbyt szerokich uprawnień organizacjom zajmującym się ochroną zwierząt. Zobacz zdjęcia.
Protest rozpoczął się po godz. 10. Około 100 rolniczych maszyn wjechało do Elbląga od strony Kazimierzowa i ulicami Nowodworską, Brzeską, Płk. Dąbka, 12 Lutego, Grota Roweckiego przemieściło się na ul. Armii Krajowej, gdzie protestujący przedstawili swoje postulaty. Podstawowy z nich to sprzeciw wobec umowy o wolnym handlu z Brazylią, Argentyną, Urugwajem, Paragwajem i Boliwią (Wspólny Rynek Południa - Mercosur), którą planuje zawrzeć UE. Przypomnijmy, że negocjacje warunków umowy trwają od 25 lat, a ich finał planowany jest w połowie grudnia br. Dodajmy, że polski rząd zapowiedział, iż nie poprze umowy z Mercosur. Protestujący podkreślali, że uwolnienie handlu z krajami Mercosur jest zagrożeniem dla europejskiego, w tym także dla polskiego, rolnictwa.
- Produkcja w krajach takich jak Argentyna, Brazylia, Urugwaj, czy Paragwaj prowadzona jest wedle zupełnie innych standardów. W Argentynie zużywa się około 6 kg substancji czynnej (pestycydów - red.) na hektar, w Urugwaju jest to 7,6 kg na hektar, w Brazylii 12,6 kg na hektar. W europejskim rolnictwie zużywamy średnio 3,5 kg, w Polsce jest to 2,1 kg. Do tego w Europie w przeciwieństwie do krajów Mrecosour obowiązuje zakaz wysiewania i uprawiania genetycznie modyfikowanych roślin – mówił rolnik Damian Murawiec, jeden z organizatorów protestu.
Rolnicy sprzeciwiają się również obywatelskiemu projektowi tzw. ustawy łańcuchowej. Obawy rolników dotyczą między innymi nadania zbyt szerokich uprawnień organizacjom zajmującym się ochroną zwierząt. Zdaniem Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych Kompetencje takie jak prowadzenie schronisk dla bezdomnych zwierząt, występowanie w charakterze oskarżyciela w sądzie, odbiór i przechowywanie zwierząt z przepadku oraz decydowanie o ich losie powinny pozostać wyłącznie w gestii organów państwowych lub samorządowych.
Protest odbywał się spokojnie. Zakończył się po godz. 13. - Nie było dużych utrudnień w ruchu. W miejscach protestu ruchem kierowali policjanci - poinformował nas nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.