@Piotr emeryt - Na mnie te słowa działają jak płachta na byka. Mimo, że staram się żyć należycie to przekonałem się nie raz, że są to tylko puste slogany dla naiwnych i ciemnych. Prawo jest pisane w tym kraju pod potrzeby wielkich i możnych i kiedy ty, mały polski robaku, chcesz się tym prawem podeprzeć, to okazuje się, że możesz się co najwyżej podetrzeć. Przykład? Kiedy jeszcze przestrzegałem prawa w 100%, to zaliczyłem bankructwo na ponad pół miliona zł, a kiedy to ja chciałem zawalczyć o sprawiedliwość jako osoba poszkodowana, to policja próbowała zrobić ze mnie sprawcę całego zamieszania. Temat jest za długi na ilość liter przewidzianych na komentarz, więc nie będę go rozpisywał. W każdym razie, zasada jest prosta: nie szukaj zdrowia u lekarza, Boga w kościele i sprawiedliwości po sądach. To dobra rada.