W Elblągu, co miało paść, już padło, ale kryzys ekonomiczny zbiera żniwo w regionie - wskazuje Mirosław Kozłowski, przewodniczący Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność”. - Najbardziej cierpi Kwidzyn, gdzie ok. 2 tys. osób straci pracę. My próbujemy coś robić, ale niepokoi nas brak odpowiedniej reakcji władz.
Region elbląski „Solidarności” nie mieści się tylko w granicach województwa warmińsko-mazurskiego. Swoim zasięgiem obejmuje też część Pomorza, stąd niepokój o pracowników w Kwidzynie.
- Tam ok. 2 tysięcy osób pójdzie na bruk - mówił podczas dzisiejszej (25 lutego) konferencji prasowej Mirosław Kozłowski, szef elbląskiej „Solidarności”. - Obecny kryzys w sposób szczególnie dotkliwy dotyka pracowników przemysłu elektronicznego. Prowadzimy negocjacje z pracodawcami, może uda się uratować choć trochę miejsc pracy.
W związku z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną i narastającą falą zwolnień pracowników, 12 lutego odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność”.
- Zobowiązaliśmy komisje zakładowe do niezwłocznego informowania o sytuacji w zakładach pracy - mówi przewodniczący Kozłowski. - Szczególnie chodzi tu o planowane zwolnienia z pracy, przestoje i przymusowe urlopy; o propozycje zmian zasad wynagradzania na niekorzyść pracowników, niewypłacanie premii, niewypłacanie wynagrodzeń w terminie oraz o propozycje zawieszenia lub likwidacji Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Sytuacja w regionie jest gorsza niż w samym Elblągu, bo - jak mówi Mirosław Kozłowski - u nas co miało paść, już padło. - Słyszałem o kilku, ale indywidualnych , nie grupowych zwolnieniach - mówi przewodniczący „S”. - Nie znam jednak szczegółów, bo w tych zakładach nie ma komisji zakładowych „Solidarności”.
Nie jesteśmy jednak zupełnie wolni od problemów związanych z kryzysem ekonomicznym.
- Oczywiście, bezrobocie wzrasta, coraz więcej naszych rodaków wraca z zagranicy, więc wesoło nie jest, ale nie tak źle, jak w Kwidzynie - podsumowuje Kozłowski.
W związku z trudną sytuacją w kwidzyńskich zakładach pracy, 23 marca o godz. 11 przed siedzibą burmistrza Kwidzyna zorganizowana zostanie manifestacja związkowców z całego regionu. Elbląscy członkowie „Solidarności”, którzy chcą wesprzeć swoich kolegów z Kwidzyna, mogą zapisywać się na wyjazd do 16 marca.
Protestować będą też pracownicy pionu energetycznego. - 6 marca w Gdańsku odbędzie się manifestacja pracowników koncernu Energa - zapowiada Mirosław Kozłowski. - Towarzyszyć im będą także górnicy i stoczniowcy.
- Również w lutym odbyło się posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, podczas którego okazało się, że nie ma branży, w której byłoby lepiej - szykuje się więc fala protestów - przewiduje przewodniczący. - Mówi się o strajku generalnym, bo rząd lekceważy nasze argumenty.
- Tam ok. 2 tysięcy osób pójdzie na bruk - mówił podczas dzisiejszej (25 lutego) konferencji prasowej Mirosław Kozłowski, szef elbląskiej „Solidarności”. - Obecny kryzys w sposób szczególnie dotkliwy dotyka pracowników przemysłu elektronicznego. Prowadzimy negocjacje z pracodawcami, może uda się uratować choć trochę miejsc pracy.
W związku z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną i narastającą falą zwolnień pracowników, 12 lutego odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność”.
- Zobowiązaliśmy komisje zakładowe do niezwłocznego informowania o sytuacji w zakładach pracy - mówi przewodniczący Kozłowski. - Szczególnie chodzi tu o planowane zwolnienia z pracy, przestoje i przymusowe urlopy; o propozycje zmian zasad wynagradzania na niekorzyść pracowników, niewypłacanie premii, niewypłacanie wynagrodzeń w terminie oraz o propozycje zawieszenia lub likwidacji Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Sytuacja w regionie jest gorsza niż w samym Elblągu, bo - jak mówi Mirosław Kozłowski - u nas co miało paść, już padło. - Słyszałem o kilku, ale indywidualnych , nie grupowych zwolnieniach - mówi przewodniczący „S”. - Nie znam jednak szczegółów, bo w tych zakładach nie ma komisji zakładowych „Solidarności”.
Nie jesteśmy jednak zupełnie wolni od problemów związanych z kryzysem ekonomicznym.
- Oczywiście, bezrobocie wzrasta, coraz więcej naszych rodaków wraca z zagranicy, więc wesoło nie jest, ale nie tak źle, jak w Kwidzynie - podsumowuje Kozłowski.
W związku z trudną sytuacją w kwidzyńskich zakładach pracy, 23 marca o godz. 11 przed siedzibą burmistrza Kwidzyna zorganizowana zostanie manifestacja związkowców z całego regionu. Elbląscy członkowie „Solidarności”, którzy chcą wesprzeć swoich kolegów z Kwidzyna, mogą zapisywać się na wyjazd do 16 marca.
Protestować będą też pracownicy pionu energetycznego. - 6 marca w Gdańsku odbędzie się manifestacja pracowników koncernu Energa - zapowiada Mirosław Kozłowski. - Towarzyszyć im będą także górnicy i stoczniowcy.
- Również w lutym odbyło się posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, podczas którego okazało się, że nie ma branży, w której byłoby lepiej - szykuje się więc fala protestów - przewiduje przewodniczący. - Mówi się o strajku generalnym, bo rząd lekceważy nasze argumenty.