Jeden ze związków zawodowych działających w Elbląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji złożył do prokuratury zawiadomienie „o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa spółki”. Związkowcy twierdzą, że podstawą zawiadomienia są wyniki audytu w spółce. – Nie mamy sobie w tej sprawie nic do zarzucenia – odpowiada EPWiK.
- Zrzeszony u nas Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty i Usług w Elblągu złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Marka Misztala. Podstawą zawiadomienia są nieprawidłowości wykazane w audycie spółki zleconym przez prezydenta miasta Michała Missana. Dbamy o prawa pracownicze, ale też o prawidłowe wydatkowanie środków publicznych – twierdzi Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa, w którym jest zrzeszony Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty i Usług, działający w EPWiK.
To ten związek, który najdłużej pozostawał w sporze zbiorowym z pracodawcą w EPWiK, doprowadził też do referendum, w którym większość załogi opowiedziała się za strajkiem, jeśli nie zostaną spełnione żądania m.in. płacowe. Spór zbiorowy zakończono ostatecznie podpisaniem porozumienia między związkowcami a władzami spółki, ale – jak widać po piśmie do prokuratury – otwiera się nowe pole konfliktu.
Chodzi o audyt w EPWiK, zlecony przez prezydenta Elbląga zewnętrznej kancelarii, którego wyniki prezentowaliśmy kilka tygodni temu. Dokument wymienia kilkanaście nieprawidłowości m.in. w kwestii ustalania taryfy za wodę i odprowadzanie ścieków, rachunkowości w spółce, umów z zewnętrznymi podmiotami czy sponsoringu. Audytorzy wystosowali w nim swoje rekomendacje i zalecenia.
- Raport zewnętrznych audytorów nie zawiera stwierdzeń świadczących o naruszeniu przepisów prawa, które uzasadniałyby natychmiastowe odwołanie Prezesa z zajmowanego stanowiska i mogłyby stanowić podstawę do zgłoszenia jego działań do organów ścigania, jako działania na szkodę spółki – informowała nas wówczas w odpowiedzi na nasze pytania Joanna Urbaniak, kierownik biura prasowego prezydenta Elbląga.
Zdaniem związkowców, działania prezesa EPWiK mogły doprowadzić do znacznej szkody majątkowej. W piśmie do prokuratury, złożonym 21 listopada, wycenili ją nawet na 4,5 mln złotych.
- Spółka nie będzie komentowała działań, które mają na celu robienie negatywnego zamieszania wokół EPWiK. Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Zarówno audyt jak i organ właścicielski nie stwierdzili nieprawidłowości działania Zarządu Spółki – informuje w odpowiedzi na nasze pytania EPWiK. Spółka w komunikacie do naszej redakcji dodaje również: „Praktycznie od roku Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty i Usług podejmuje działania mające na celu psucie wizerunku Spółki i rzucanie nie mających pokrycia oskarżeń. Wierzymy, że niezależna prokuratura to szybko wyjaśni”.