W czasach PRL zapewnienie na zimę ziemniaków, cebuli i innych warzyw oraz owoców pracownikom to było jedno z najważniejszych zadań komórek socjalnych w zakładach pracy. Inne to organizowanie kolonii dzieciom pracowników oraz wczasów pracowniczych. Dzisiaj to wzbudza jeśli nie zdziwienie to zapewne uśmiech politowania. No cóż teraz to kolonie czy wczasy należałoby organizować na Zanzibarze, albo Madagaskarze.
@Socaptow - A ponieważ zmarnowano lub wyprzedano różnego rodzaju pracownicze ośrodki wypoczynkowe i im podobne instytucje zapewniające pracownikom i ich pociechom wypoczynek i możliwości bratania się z rówieśnikami i nie tylko, to dziś dzieciarnia tylko siedzi na tyłkach przed ekranami i im się kanarki we łbach lęgną. Nowocześni socjopaci!