Kotliński ma rację, niektórzy nauczyciele to nawet po pracy angażują się politycznie w różnego rodzaju gierki polityczne i robią to za darmo, dama niesie, że wpłacają nawet ciężko zapracowane grosze na komitety wyborcze, oby prezydent im nagrodami wynagrodził to dobro jakie tworzą
@3 tys podwyżki dać im - Napisałem wyraźnie, że popieramy nauczycieli a nie słupy wyborcze prezydenta Wróblewskiego, którzy do grupy nauczycieli zaliczają się mniej więcej tak, jak sekretarze partyjni PZPR zaliczali się do klasy ludowej - urzędniczo-dyrektorska mafia to nie są nauczyciele, tylko dobrze opłacana koteria i nomenklatura, proszę nie mylić pojęć.