UWAGA!

----
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Przegrywa (to trochę za mocne słowo, bo trzeba walczyć, a nasze miasto ten proces omija skrzętnie) także w zabiegach o związek z wzajemnością, z młodym, dobrze wykształconym pokoleniem, które bez żalu opuszcza nasz gród. A wszystko to nie rezultat pracy samorządu, bo gdyby on istniał, byłyby wyraźne i czytelne tego oznaki a działalności miejscowego towarzystwa wzajemnej adoracji, które nie dopuszczając nikogo s poza swego grona do procesów decyzyjnych, winą za swe porażki obarcza „ innowierców” i „ malkontentów” jak to przewrotnie nazywa się w tym mieście krytyków i ludzi rozsądku. Zważywszy jednak fakt, że żyjemy w Polsce, kraju na wskroś katolickim i socjalistycznym, a znakomita populacja urno chodów pochwala i aprobuje ten stan - nie widzę możliwości wydostania się naszego miasta ponad te, swoiste schorzenia a więc i możliwości zaistnienia „ odczuwalnej poprawy” - jak mawiał tow. Edward.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2010-08-28)
  • Mieszkaniec83.Generowanie kosztów w związku z posiadaniem infrastruktury sportowej dotyczy tylko dotychczasowego modelu powstawania tego rodzaju obiektów w mieście. Z lektury kolejnych dokumentów budżetowych wynika, że stratę generuje zarówno MOSiR jako kombajn zarządzający kilkoma obiektami ale również wybrane obiekty co do których obietnicą przed ich budową było to, że z czasem zaczną na siebie zarabiać. Nowa hala przy Grunwaldzkiej była chyba najważniejszym elementem tych opowieści. Jak tylko pada zarzut, że hala lub inne obiekty sportowe przynoszą stratę, miasto ripostuje "bo one nie są po to by zarabiały tylko po to by były". Uważam i tu się zgadzam z Nowaczykiem, że ten element ryzyka powinien być przerzucony na inwestora prywatnego w Partnerstwie Publiczno-Prywatnym. Tak zrobiła Ostróda i Burmistrz Ostródy nie ma zmartwienia czy tamtejszy aquapark na siebie zarabia czy nie. Niebieski.
  • Niebieski. Zgadza się tylko, że budowa hali to trochę inna bajka, bo były już przyznane środki Europejskie na budowę infrastruktury sportowej w mieście i niewykorzystanie tych środków oznaczałoby nie tylko stratę tych środków, ale również zmniejszenie ich w kolejnych latach. Po prostu nie było czasu na szukanie partnera (ślimaczenie procesu przez Urząd), ale i tak sobie Miasto sprytnie wykombinowało, że udało się tam stworzyć inkubator przedsiębiorstw. Co do jego roli i sposobu działania to się nie wypowiadam bo nie wiem jak to obecnie wygląda. Co do udziału sektora prywatnego w powstawianiu tego typu inwestycji to zgadzam się w 100%, tylko jakoś tych inwestorów za dużo to nie widać. Bo proszę spojrzeć na Elbląską Strefę Ekonomiczną, czy powstały tam jakieś nowe zewnętrzne firmy? Tu jest największa bolączka Naszego miasta. Uważam, że 60% działań Naszego regionu powinno polegać na promocji regionu jako atrakcyjnego inwestycyjnie, oczywiście nie zapominając o aspektach środowiskowych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Mieszkaniec 83(2010-08-28)
  • Mieszkaniec83.Kończymy naszą dyskusję w punkcie do którego spodziewałem się, że dotrzemy. Promocja miasta vs promocja Regionu. Jeżeli Strzelec ma obsesję na punkcie słupków na Starówce to Słonina ma mentalną obsesję zbywania wszystkich zarzutów o brak promocji miasta argumentami, że są przecież ważniejsze sprawy do załatwienia. I to w zasadzie jest problem nie do przeskoczenia z tym konkretnym człowiekiem na stanowisku Prezydenta Miasta. Nawet nie chcę tego wątku rozwijać bo o braku promocji napisano chyba w ostatnich latach więcej niż wszystko, a każdy krok dalej oznacza podanie konkretnych nazwisk do wyrzucenia z UM. Tyle, że ci zatrudnieni przez Słoninę ludzie też ma swoją linię obrony: nie dają nam środków aby zrobić cokolwiek więcej i lepiej. Koło się zamyka a jego środek wypada dokładnie przy biurku obecnego Prezydenta. I obsadę tego tego miejsca trzeba zmienić. Niebieski.
  • Na chwilę obecną nie ma co dywagować nad przysłowiowym "rozlanym mlekiem", każdy z nas wie jak jest - stadionu z prawdziwego zdarzenia nie ma. Chyba wszystkie opcje w naszym mieście są za budową stadionu, bynajmniej można tak wnioskować z tekstów prasowych umieszczonych na łamach elbląskich mediów. Moim zdaniem wszystkie organizacje sportowe (kluby, kibice, kółka sportowe) i inne organizację, którym zależy na budowie stadionu winny po ogłoszeniu kandydatów na Prezydenta Miasta Elbląga zorganizować jak najszybciej debatę sportową z udziałem wszystkich ubiegających się o ten zaszczytny Urząd. Ten kandydat, który się nie zjawi nie będzie chciał budowy prawdziwego obiektu piłkarskiego. Następnie wszystkie organizacje (organizatorzy debaty) powinny przygotować pismo w którym będzie napisane że w trakcie swojej co najmniej 4 letniej kadencji zobowiązuję się do budowy (rozpoczęcia budowy) stadionu sportowego (piłkarskiego) z prawdziwego zdarzenia. Z tych decyzji zwycięzce będzie można rozliczyć. Czekam na sugestie.
  • O widzę nowy test przynależności do wyznawców piłki kopanej, bez konieczności uprawiania jakiegokolwiek sportu i innego jakiegokolwiek kryterium pojmowania i percepcji świata. Taki maleńki świat piłkarzyków w infantylnym światku pseudo sportowców.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2010-08-28)
  • Prezydent ma rację i dobrze że informuje o tych faktach, pan Strzelec skompromitował się niewiedzą !
  • "niech zapyta przedstawicieli klubów piłkarskich, czy woleliby, abyśmy wybudowali na ul. Skrzydlatej Orlika, czy pełnowymiarowy kompleks boisk" - a może niech (Prezydent) zapyta dzieciaki, które wolą. Bzdety o pełnowymiarowości. .. Słuchać tego człowieka już smutno.
  • Pisałem niedawno w "Dz. Elbl. " o tym, że "Radni PO pochylają się z troską na problemami Elbląga. A może tylko puszczają perskie oko do wyborców? ". To po prostu widać. Zajmują sie jednak drobiazgami, bojąc się wejść w sprawy wymagające chęci poznania sedna. Tak jest z EPT i Centrum Logistycznym, a przecież właśnie tam ugrzęzły wkłady własne, których nie starcza na tak potrzebne Orliki. Mając w swojej gestii Komisję Infrastruktury i nie odbyć żadnego jej posiedzenia nt. EPT-to herezja. Wydawało mi się, że już przekonałem na koniec kadencji-nic z tego. A Orliki :to grosze-na 1 mln kosztów rząd daje 333 tys. , tyle samo samorząd wojew. , i tyle samo Miasto. Nawet to u nas staje się problemem. Co do wypowiedzi, że radni nie mają dostępu do informacji; przekonałem sie niejednokrotnie, że nie wiedzą co uchwalali w kadencji, a nawet miesiąc temu. Po prostu lenistwo, ale przed wyborami trzeba bzdetami o sobie przypomnieć. Pozdrowienia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ryszard Klim(2010-08-28)
  • Uwaga o tym, czym zajmujmował się radny - niestosowna - radni na razie nie podlegają formalnie prezydentowi i jego ocenie. Uwaga ta tylko uzasadnia tezę, że Prezydent uważa się i jest wszechmocnym w Elblągu. Szkoda tylo, że nie chcą tego uznać potencjalni inwestorzy i pracodawcy. Nie chcą prowadzic interesów i zakładów pracy w mieście, gdzie istnieje wszechmocny. Uwaga o wielkości środków na dokumentację, prawdopodobnie trafna. Chociaż w biznesie wydawanie pieniędzy na dokumentację do szuflady - było by niegospodarnością. Dokumentacja ta może się zdezaktualizować w wyniku zmiany przepisów. Chociaż w Elblągu przepisy muszą dostosować się do wszechmocnego. Tłumaczenie o Orlikach - niewiarygodne. Miasto powinno dązyć do jak największej liczby małych i ogólnie dostępnych miejsc uprawiania sportu. Pełnowymiarowe boiska zamknięte w obawie syndromu braku opieki i odpowiedzialności zarządcy obiektu za bójki, gwałty i narkotyki - nie poprawiają masowości sportu a jedyna forma rekreacji masowej jaką tworzą, to zmasowane bójki
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sceptyk(2010-08-29)
  • Sport to takie dziwne zjawisko, którego powstanie i zaistnienie wiąże się ściśle z istnieniem rekreacji, turystyki i potrzeby czynnego wypoczynku. Te filary powstania sportu, jako takiego nie istnieją i nie egzystują z definicji ino z konkretnych działań skutkujących przede wszystkim masowością i dostępnością, której w naszym mięście zawsze brakowało. Okolicznościowe sprawozdania z dętych danych i megalomańskie mowy trawy nie zastąpią faktu kompletnego braku obiektów i możliwości rekreacji dla społeczeństwa. Poprzez sport, rekreację i zdrową konkurencję - do właściwych postaw i hartu ducha naszej młodzieży - która doskonale i szybko znajduje, w sobie tylko znany sposób zamienniki tych działań w postaci narkomani, bandytyzmu i wszelakiej formy protestu przeciw zastanej rzeczywistości. I nikt inny tylko pokolenie rodziców, wychowawców i rządzących jest odpowiedzialne za ten stan rzeczy. Dziękujemy, więc animatorom naszej rzeczywistości za wyblakły i siermiężny obraz sportu i rekreacji elbląskiej, która nie jest w stanie, poza oczywiście wyjątkami i wykwitami indywidualnych talentów zaistnieć w świadomości i chęci uprawiania Elblążan.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2010-08-29)
  • przy wkopywaniu rur kablowych na szeregu ulicach w pasie zieleni miedzy jezdnią a chodnikiem, zniszczono trawniki a pozostawiono piach. kto ma to naprawić, zebrać warstwe piachu, nasypać homusu wysiać trawe,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MIESZKANIEC ELBLĄGA(2010-08-29)
Reklama