w szpitalu wojewódzkim się ruszyć nie można totalne tłumy ludzi trzeba by było się zastanowić czy to szpital czy przychodnia (personel też jakby za karę), a w szpitalu miejskim znowu pustka. .. biorę jutro synka z łyżworolkami i idziemy jeździć po korytarzach. .. i tak nikomu nie będziemy przeszkadzać. ..
tam na krolewieckiej chyba naprawde pracownicy pracuja za wielkie kary--- podejscie do chorych jest okropne--poza oddzialem dermatologii-gdzie bylam zaskoczona i wspanialymi lekarzami i pielegniarkami-- bylo ok :)