W styczniu 2010 roku najemcy lokali mieszkalnych płacili o 44 proc. mniej za czynsz niż w styczniu bieżącego roku. Czy to nie przesada?
Sześcioosobowa rodzina mieszkająca w lokalu o powierzchni 42,5 m kwadratowych rok temu za czynsz płaciła ok. 336 zł, dziś płaci blisko 485 zł. Mówiąc czynsz, mam na myśli następujące opłaty: odprowadzenie ścieków, wywóz śmieci, opłatę za antenę zbiorczą, składkę remontową i czynsz za lokal mieszkalny.
Przecież to nie jest ekskluzywny apartament, więc za co mamy płacić tyle pieniędzy? Za nieocieplony i niechlujny blok ze spadającymi dachówkami i zapchanymi rynnami, z których ciągle leje się woda? Za zalewane piwnice przy każdym mocniejszym deszczu?
ZBK ciągle coś obiecuje, a z tych obietnic nic nie wynika. „W 2010 r. planujemy ocieplenie bloku” – taką odpowiedź otrzymałem w jednym z listów od pracowników ZBK przy ul. Kościuszki. Do dnia dzisiejszego ta obietnica nie została spełniona.
Pozostaje mi napisać kolejny list do Zarządu Budynków Komunalnych, w którym jako „zły lokator” będę domagał się podjęcia jakichkolwiek prac remontowych. Bo przecież pieniądze mają z podwyżek, których w ubiegłym roku było aż trzy. Chyba, że zostały one przeznaczone na premie dla pracowników, którzy odpowiadają na listy takich lokatorów, jak ja.
Przecież to nie jest ekskluzywny apartament, więc za co mamy płacić tyle pieniędzy? Za nieocieplony i niechlujny blok ze spadającymi dachówkami i zapchanymi rynnami, z których ciągle leje się woda? Za zalewane piwnice przy każdym mocniejszym deszczu?
ZBK ciągle coś obiecuje, a z tych obietnic nic nie wynika. „W 2010 r. planujemy ocieplenie bloku” – taką odpowiedź otrzymałem w jednym z listów od pracowników ZBK przy ul. Kościuszki. Do dnia dzisiejszego ta obietnica nie została spełniona.
Pozostaje mi napisać kolejny list do Zarządu Budynków Komunalnych, w którym jako „zły lokator” będę domagał się podjęcia jakichkolwiek prac remontowych. Bo przecież pieniądze mają z podwyżek, których w ubiegłym roku było aż trzy. Chyba, że zostały one przeznaczone na premie dla pracowników, którzy odpowiadają na listy takich lokatorów, jak ja.