Rosja wpuści polskie statki na Zalew Wiślany i przyzna transportowcom uzgodnioną wcześniej pulę zezwoleń na wjazd do Rosji - to nieliczne konkretne ustalenia polsko-rosyjskiej komisji ds. gospodarczych. Pisze o tym „Gazeta Wyborcza”.
W Warszawie skończyła się dwudniowa sesja rozmów polsko-rosyjskiej komisji międzyrządowej ds. gospodarczych. - Wykonaliśmy zadanie, które postawili nam przywódcy Polski - premier Donald Tusk oraz Rosji - premier Władimir Putin. Przygotowaliśmy grunt do przełomu w polsko-rosyjskich stosunkach gospodarczych, do którego powinno dojść podczas wizyty premiera Putina w Polsce - mówił minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, który przewodniczy komisji z polskiej strony.
- Najważniejsze ustalenie to zgoda Rosji na umożliwienie jeszcze w tym roku żeglugi polskich statków pasażerskich i handlowych po Zalewie Wiślanym. Nie będziemy musieli przekopywać Mierzei Wiślanej - ocenił uczestniczący w rozmowach wiceminister gospodarki Marcin Korolec.
Rozwiązano problemy transportowców. W zeszłym roku rządy ustaliły, że w 2009 r. polscy przewoźnicy dostaną 160 tys. zezwoleń na przewóz z Polski do Rosji oraz 30 tys. na przewóz z państw trzecich do i z Rosji. Ale w grudniu Moskwa obniżyła tę pulę do 40 tys. Na posiedzeniu komisji potwierdzono wcześniejsze ustalenia. W zamian Polska - jak podkreślił minister Lewitin - zgodziła się znieść ograniczenie wwozu paliwa przez rosyjskich przewoźników. Rosyjskie tiry, wjeżdżając do Polski, mogą mieć teraz w baku 200 litrów paliwa. Rosjanie chcą podnieść limit do 600 litrów, a najlepiej go znieść.
- Najważniejsze ustalenie to zgoda Rosji na umożliwienie jeszcze w tym roku żeglugi polskich statków pasażerskich i handlowych po Zalewie Wiślanym. Nie będziemy musieli przekopywać Mierzei Wiślanej - ocenił uczestniczący w rozmowach wiceminister gospodarki Marcin Korolec.
Rozwiązano problemy transportowców. W zeszłym roku rządy ustaliły, że w 2009 r. polscy przewoźnicy dostaną 160 tys. zezwoleń na przewóz z Polski do Rosji oraz 30 tys. na przewóz z państw trzecich do i z Rosji. Ale w grudniu Moskwa obniżyła tę pulę do 40 tys. Na posiedzeniu komisji potwierdzono wcześniejsze ustalenia. W zamian Polska - jak podkreślił minister Lewitin - zgodziła się znieść ograniczenie wwozu paliwa przez rosyjskich przewoźników. Rosyjskie tiry, wjeżdżając do Polski, mogą mieć teraz w baku 200 litrów paliwa. Rosjanie chcą podnieść limit do 600 litrów, a najlepiej go znieść.
oprac. PD