Budowa nowych mostów zwodzonych przez rzekę Elbląg na starówce przebiega zgodnie z harmonogramem. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by termin zakończenia inwestycji, który jest planowany na koniec grudnia tego roku, mógł się opóźnić. Zobacz fotoreportaż.
– W ostatnim czasie okazało się, że trzeba będzie zmienić fundamenty, tj. posadowienie przyczółka mostu pieszo-rowerowego w ciągu ulicy Mostowej, ponieważ wymagają tego warunki gruntowo-wodne. Na ile to wpłynie na całą budowę, trudno dziś ocenić, ale jesteśmy w stanie nadrobić ten czas – zapewnia Józef Pieczulski, kierownik budowy z firmy Warbud. – Problemem jest rzeka i to, co można w niej znaleźć – szyny kolejowe, belki i inne żelastwo, którego tam nie powinno być. Po wojnie łatało się czymkolwiek. Dlatego musimy poświęcić trochę więcej czasu i pracy na to, aby oczyścić akwen – wyjaśnia.
Dowiedzieliśmy się, że w rzece były przeprowadzane poszukiwania niewypałów, ale na szczęście saperzy niczego niebezpiecznego nie znaleźli. Kolejnym problemem, jakim przyszło zmierzyć się ekipie budowlanej, są konstrukcje starych kładek. Te – jak sami przyznają – czasami potrafią zadziwić inżynierów i ekipę remontowo-budowlaną. Sporo czasu zajmuje uporanie się z rozmontowaniem tych niekiedy bardzo dziwnych rozwiązań technologicznych.
Podczas prac takich jak te, wiele zależy od warunków atmosferycznych, które odbiegają od średnich przyjętych podczas opracowywania założeń do projektu budowy. W lutym na przykład wszelkie prace zostały wstrzymane ze względu na bardzo niskie temperatury. Również bardzo upalne lato może być czynnikiem utrudniającym pracę. – Rzeka jest płytka, a pod wpływem suchego, gorącego lata poziom wody jeszcze bardziej się obniży, co stanowić będzie problem dla wszelkich jednostek pływających – wyjaśnia Pieczulski.
Póki co jednak, nie ma przeszkód, które stanowiłyby istotny problem, mogący wpłynąć na tempo prac, a tym samym na przesunięcie założonego terminu ostatecznego odbioru. – Chcemy zakończyć całą inwestycje do końca roku – zakończył Józef Pieczulski.
Obserwawalem niedawno prace fachowcow przy kladkach. Tempo prac bylo powalające i bestroskie, może dlatego, że byl to poniedzialek. Z grupy 14 fachowcow, może 5 pracowalo, a reszta udawalo. Ciekawi mnie czy ze strony Miasta, kogoś to zainteresuje bo termin zakończenia budowy też dziwnie odległy.
Wy wszyscy którzy czytacie ten tekst i tylko krytykujecie ja wam mówię jedno. weźcie koło i walnijcie się w czoło potem, głaz i walnijcie się w ten poniemiecki hełm jeszcze raz. Powinniście się zgłosić do kierownika budowy i choć jeden tydzień przepracować na takiej budowie to wam się odechce takiego pieprzenia kocopołów
tempo musi być oszałamiające skoro planowane zakończenie prac planują na koniec 2011.. .. .hehe + poślizg tego już nie ujeli. .. .będzie jak z tymi autostradami. .. .ludzie patrioci idioci poczekają hehe