
W kwietniu ogłosiliśmy eliminacje do programu „Metamorfoza – Twoje piękno w dobrych rękach”. Zainteresowanie konkursem było bardzo duże, a finalistka mogła być tylko jedna. Dlatego decyzją jurorów przyznano nagrody dodatkowe. Dzięki temu Bożena Nocoń-Grabowska przeszła wczoraj (7 czerwca) mini metamorfozę w Salonie Urody Wersal.
Agnieszka Szczypska, właścicielka Salonu Urody Wersal postanowiła przyznać dwóm paniom zgłoszonym do konkursu „Metamorfoza – Twoje piękno w dobrych rękach” nagrody dodatkowe. Efekty pierwszej mini metamorfozy mogliśmy oglądać już pod koniec kwietnia. Teraz nadszedł czas na kolejną przemianę, jej bohaterką jest 55-letnia Bożena Nocoń-Grabowska, przedszkolanka z Fromborka.
- Chcę zrobić niespodziankę moim przedszkolakom. Powiedziałam im, że przyjdę dziś zmieniona. Czekają na mnie i to mnie najbardziej rajcuje – mówi pani Bożena. – Dzieci są szczere, powiedzą wprost co myślą o mojej nowej fryzurze i makijażu. Dlatego ich opinia jest dla mnie najważniejsza. To największe uznanie i autorytet.
Do udziału w konkursie panią Bożenę namówiła córka, która już wcześniej brała udział w podobnej przemianie. Co prawda nie udało się wygrać głównej nagrody, ale mini metamorfoza to także wielkie przeżycie dla naszej Czytelniczki.
- Nigdy specjalnie się nie malowałam, używałam trochę kredki, kremu i już – przyznała. – Proszę mi uwierzyć, że pierwszy raz w życiu miałam robiony profesjonalny manicure.
Warto zaznaczyć, że w Salonie Urody Wersal wykonano specjalny manicure hybrydowy, łączący w sobie właściwości lakieru do paznokci i światłoutwardzanego żelu. Daje to długotrwały efekt, powłoka nie odpryskuje jak zwykły lakier i chroni paznokieć od 2 do 3 tygodni.
Również odważny kolor włosów to duża zmiana dla pani Bożeny, która zawsze była blondynką. Nowa, krótsza fryzura ma teraz miedziano-mahoniowy odcień.
Pani Ola, fryzjerka z Salonu Urody Wersal nałożyła naszej Czytelniczce kurację odbudowującą włosy.
W Wersalu pani Bożena przeszła również lekcję wizażu.
- Podpowiedziałyśmy pani Bożenie jakich kosmetyków do makijażu powinna używać, jakie kolory pasują do jej cery, karnacji i typu urody – wyjaśnia Agnieszka Szczypska. – Pokazałyśmy, jak powinien wyglądać makijaż dzienny, który uwydatnia atuty, a tuszuje pewne mankamenty.
- Bardzo się cieszę, że zgłosiłam się do programu - dodaje pani Bożena. - Taka metamorfoza, to bardzo dobry pomysł, szczególnie dla kobiet w moim wieku. Dobrze, że to robicie.
Metamorfoza pani Bożeny Nocoń-Grabowskiej była nagrodą nadprogramową, przyznaną indywidualnie przez Salon Urody Wersal.
***
Dziś (8 czerwca) wieczorem pani Bożena napisała do nas maila, dzieląc się swoimi wrażeniami i opinią przedszkolaków. Oto treść listu:
Metamorfoza… to brzmi dumnie. Nawet taka „mini metamorfoza”, jaką zafundował mi Wersal - brzmi dumnie i sprawia, że czuję się wspaniale. Atmosfera podczas zabiegów i życzliwość wszystkich Pań pracujących w Wersalu sprawiły, że poczułam się jakbym była mieszkanką prawdziwego, francuskiego Wersalu.
Zmiana, którą mi zafundowano jest niesamowita. Rodzina, znajomi, a przede wszystkim moi mali podopieczni nie kryją zdziwienia i zachwytu. Nie spotkałam się z żadną negatywną opinią, co jest budujące. Dobrze jest czasem zaszaleć, zmienić swój wygląd i podobać się sobie na zdjęciach, które zrobił fotoreporter portEl’u. Kto by pomyślał, że zmiana koloru włosów i pozbycie się blondu może odmłodzić mnie o kilka ładnych lat. W Wersalu pracują prawdziwe czarodziejki, które pod wodzą Pani Agnieszki potrafią zdziałać cuda.
Bardzo dziękuję Wersalowi i portEl’owi za metamorfozę, odmianę i miłe wrażenia. Dzięki Wam czuję się świetnie.
Bożena Nocoń- Grabowska
- Chcę zrobić niespodziankę moim przedszkolakom. Powiedziałam im, że przyjdę dziś zmieniona. Czekają na mnie i to mnie najbardziej rajcuje – mówi pani Bożena. – Dzieci są szczere, powiedzą wprost co myślą o mojej nowej fryzurze i makijażu. Dlatego ich opinia jest dla mnie najważniejsza. To największe uznanie i autorytet.
Do udziału w konkursie panią Bożenę namówiła córka, która już wcześniej brała udział w podobnej przemianie. Co prawda nie udało się wygrać głównej nagrody, ale mini metamorfoza to także wielkie przeżycie dla naszej Czytelniczki.
- Nigdy specjalnie się nie malowałam, używałam trochę kredki, kremu i już – przyznała. – Proszę mi uwierzyć, że pierwszy raz w życiu miałam robiony profesjonalny manicure.
Warto zaznaczyć, że w Salonie Urody Wersal wykonano specjalny manicure hybrydowy, łączący w sobie właściwości lakieru do paznokci i światłoutwardzanego żelu. Daje to długotrwały efekt, powłoka nie odpryskuje jak zwykły lakier i chroni paznokieć od 2 do 3 tygodni.
Również odważny kolor włosów to duża zmiana dla pani Bożeny, która zawsze była blondynką. Nowa, krótsza fryzura ma teraz miedziano-mahoniowy odcień.
Pani Ola, fryzjerka z Salonu Urody Wersal nałożyła naszej Czytelniczce kurację odbudowującą włosy.
W Wersalu pani Bożena przeszła również lekcję wizażu.
- Podpowiedziałyśmy pani Bożenie jakich kosmetyków do makijażu powinna używać, jakie kolory pasują do jej cery, karnacji i typu urody – wyjaśnia Agnieszka Szczypska. – Pokazałyśmy, jak powinien wyglądać makijaż dzienny, który uwydatnia atuty, a tuszuje pewne mankamenty.
- Bardzo się cieszę, że zgłosiłam się do programu - dodaje pani Bożena. - Taka metamorfoza, to bardzo dobry pomysł, szczególnie dla kobiet w moim wieku. Dobrze, że to robicie.
Metamorfoza pani Bożeny Nocoń-Grabowskiej była nagrodą nadprogramową, przyznaną indywidualnie przez Salon Urody Wersal.
***
Metamorfoza… to brzmi dumnie. Nawet taka „mini metamorfoza”, jaką zafundował mi Wersal - brzmi dumnie i sprawia, że czuję się wspaniale. Atmosfera podczas zabiegów i życzliwość wszystkich Pań pracujących w Wersalu sprawiły, że poczułam się jakbym była mieszkanką prawdziwego, francuskiego Wersalu.
Zmiana, którą mi zafundowano jest niesamowita. Rodzina, znajomi, a przede wszystkim moi mali podopieczni nie kryją zdziwienia i zachwytu. Nie spotkałam się z żadną negatywną opinią, co jest budujące. Dobrze jest czasem zaszaleć, zmienić swój wygląd i podobać się sobie na zdjęciach, które zrobił fotoreporter portEl’u. Kto by pomyślał, że zmiana koloru włosów i pozbycie się blondu może odmłodzić mnie o kilka ładnych lat. W Wersalu pracują prawdziwe czarodziejki, które pod wodzą Pani Agnieszki potrafią zdziałać cuda.
Bardzo dziękuję Wersalowi i portEl’owi za metamorfozę, odmianę i miłe wrażenia. Dzięki Wam czuję się świetnie.
Bożena Nocoń- Grabowska