
Od czwartku (20 marca) w Galerii EL możemy oglądać nową wystawę autorstwa Ady Kobusiewicz i austriackiego artysty Christiana F. Schillera. Składa się ona z trzech elementów: labiryntu, miedzi i dźwięku. Prace nad tym projektem trwały dwa lata. Zdjęcia.
Wystawa zatytułowana "SZ ON SZUM" wpisuje się w nurt site-specific, czyli sztuki zintegrowanej z miejscem. - Prace nad tym projektem wystawienniczym trwały dwa lata. Instalacja - labirynt została stworzona specjalnie do tego wnętrza. Ma ona współgrać z przestrzenią Galerii EL. Wystawa ma trzy istotne elementy: labirynt, który jest częściowo pod napięciem elektrycznym, miedź i dźwięk. W nawie głównej można usłyszeć cykanie podobne do tego, które wytwarza elektryczny pastuch - mówiła podczas wernisażu Joanna Mierzejewska, kuratorka wystawy.
Jak czytamy w opisie wystawy, miedź, jako materiał, pełni kluczową rolę. Jest przewodnikiem energii, medium przesyłu informacji i bodźców, elementem łączącym fizyczność z niewidzialnym. - Jest takie przysłowie biblijne: jesteś jak miedź brzęcząca, czyli jesteś pusty, bez miłości, zamknięty na cały świat. To dało nam do myślenia, bo oczywiście uwzględniliśmy czym Galeria EL wcześniej była, czyli kościołem – mówiła Ada Kobusiewicz.
"SZ ON SZUM" to eksperyment z percepcją, w którym odbiorca nie jest tylko widzem, lecz częścią instalacji.
- Labirynt jest pod napięciem, ale nie w całości. Prąd płynie tylko tam, gdzie znajduje się właściwa ścieżka: od wejścia do wyjścia. Tylko na właściwej drodze poczuć można impuls elektryczny. Jeżeli zabłądzicie to tego odczucia nie będzie. Trzeba zrobić dwie rzeczy: złapać linkę miedzianą po lewej stronie oraz po prawej i po chwili poczujecie, jak przechodzi przez was impuls elektryczny – wyjaśniła Joanna Mierzejewska.
Wystawę można oglądać do 4 maja.