Wernisaż wystawy odbędzie się w Galerii Pracownia 31 października. Wstęp wolny.
W mojej działalności artystycznej staram się rejestrować przeżywane przeze mnie emocje, wszystkie ich płynnie następujące po sobie etapy. Od tego, jak zaczynając się w jednym punkcie brną w głąb niego po czym osiągając apogeum zmieniają kurs, wędrują do innego, często kompletnie przeciwstawnego. Pozostawiają po sobie wydeptaną ścieżkę stanowiącą szkielet, to on stanowi serce wszystkich moich projektów. Prezentowane prace są więc swoistym pamiętnikiem zapisanym szyfrem, wykrzywionym zwierciadłem, w którym odbijają się stany wynikające z moich przeżyć w bieżącym roku. Takie podejście do tworzenia ma dla mnie szczególną wartość w czasach, w których jesteśmy stale osaczani mediami społecznościowymi, namolnymi reklamami i wiadomościami, które zalewają nas potokiem mniej lub bardziej istotnych informacji o tym, co dzieje się na świecie, nie zostawiając miejsca na refleksję i przeżywanie emocji dogłębnie, bez spychania ich w kąt kolejnym rozpraszającym głosem celebryty czy gadających głów w telewizji. W tym całym zamieszaniu sztuka daje mi przestrzeń na szczery dialog, zarówno wewnętrzny jak i zewnętrzny, z jej odbiorcami. Na początku ,,White Album” napisanym przez Joan Didion w 1979 roku znajduje się zdanie: ,,Opowiadamy sobie historie, żeby żyć”. Czytając to proste sformułowanie po wielu latach, uważam je za wyjątkowo trafne. Oto moja historia.
Anna Kołodziejczyk pochodzi z okolic Częstochowy, ukończyła tam liceum ogólnokształcące, obecnie studiuje na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku na Wydziale Malarstwa. Jej zainteresowanie malarstwem rozbudził Jean-Michel Basquiat. Inspiracja ta pozostaje żywa w pamięci młodej artystki i jest punktem zwrotnym, od którego zaczęła się jej przygoda ze sztuką. Równolegle z malarstwem, pasjonuje się także kinematografią oraz literaturą.
Wstęp wolny
,no way to relax when you are on fire”
Anna Kołodziejczyk
31.10 godz. 18:00
GALERIA PRACOWNIA (ul. Czerwonego Krzyża 2)
Kurator wystawy dr Karolina Kardas