Najlepsze to było jak Śliwka wszedł lekko spóźniony na stadion. To go kibice powitali brawami i okrzykami „gratulacje Panie Andrzeju” „powodzenia” „dziękujemy”. Chodzę na Olimpie lata, nie widziałem takiego entuzjazmu do jakiegokolwiek polityka. Idzie zmiana.