Niestety, okazało się że chcąc teoretycznie lepiej (montując mocniejszy pierścień bo pewnie takiej szajs-stali jak robione u ruskich u nas juz nie ma), nikt nie pomyślał o dostosowaniu siły ładunku rozrywającego ten pierścień. Doświadczony konstruktor powinien to przewidzieć i niestety moim zdaniem zarówno on jaki i zatwierdzający te zmiany jest współodpowiedzialny temu co się wydarzyło, zapewne nieumyślnie ale jednak...