@anonim - Zasadnicza różnica pomiędzy nami jest taka, że ja używam kryteriów obiektywnych (sztuczne vs naturalne), a ty kierujesz się jakimiś emocjami ("JEST ŚWIETNE"). "Skrajnym konserwatystą" nie jestem - uważam, że słowniki powinny odzwierciedlać stan faktyczny i iść z duchem ewolucji języka, ale jest różnica pomiędzy naturalną ewolucją, a sztuczną ingerencją w język (w dodatku motywowaną polityczną agendą - tak jest w tym przypadku), czego ty kolejny raz nie jesteś w stanie zrozumieć.
A "wyluzować" radziłbym wszystkim tym, którzy bulwersują się na kolejne nienacechowane i normalnie używane w języku określenia i rugują je na politpoprawny śmietnik (byłem świadkiem, jak ktoś oburzył się na stwierdzenie, że "pies zdechł", no bo przecież psy umierają - i to niby ja mam wyluzować? Wolne żarty).