W odciętym od dużej Rosji, a graniczącym z Polską, obwodzie kaliningradzkim gubernator Anton Alichanow próbuje jakoś obłaskawić kryzysową rzeczywistość. Jak informowaliśmy, w regionie rośnie bezrobocie i szaleją ceny w sklepach. Według gubernatora polskie media kreują zły obraz wydarzeń i robią polskim czytelnikom pranie mózgu w sprawie Rosji - informuje portal wp.pl.
- Teraz naszym głównym zadaniem jest powiedzieć całemu krajowi, że do Kaliningradu można latać bezpiecznie. Polacy z karabinami maszynowymi nie chodzą tu po ulicach. Czasami po prostu czytam jakieś bzdury. Czytam prasówki z polskich mediów i po prostu myślę: co to za pranie mózgu! Biedni są ci Polacy, którzy w to wierzą - powiedział Anton Alichanow.
Gubernator zabrał głos podczas regionalnego zgromadzenia ustawodawczego 29 kwietnia. Portal Newkaliningrad.ru relacjonował, że w ten sposób urzędnik odpowiadał na "szereg nieprawdziwych publikacji" polskiej prasy o tym, co się dzieje w obwodzie kaliningradzkim. Przy czym historia o polskich patrolach w Kaliningradzie to echa plotek wśród Rosjan.
W regionalnym parlamencie Anton Alichanow próbował załagodzić sprawę uderzenia sankcjami gospodarczymi w największy regionalny biznes. Avtotor, czyli montownia auta marek: BMW, Kia i Hyundai, ogłosiła niedawno, że wysyła pracowników na urlop od 1 do 23 maja.
Więcej na portalu www.wp.pl.