Czemu wszystkie sklepy sukienek, (nie wymienię nazwy, ale coś z zielonym) bez najmniejszego problemu otwarte w każdą niedzielę? Skoro sukienka może, to każdy inny też. Koniec kropka, albo wszyscy, albo nikt. Dość dzielenia ludzi na tych lepszych bo umowę z sukienką ma) i tych gorszych, ale uczciwych co w tyłek im nie wchodzą.