O tym, że Grupa Żywiec chce zamknąć browar w Leżajsku, by część tej produkcji przenieść do Elbląga, pisaliśmy kilka tygodni temu. Tydzień temu na bramie głównej elbląskiego browaru pojawił się baner „Akcja protestacyjna” jako element solidarności z browarnikami z Leżajska. Teraz pojawiła się szansa, by browar w Leżajsku pozostał – z nowym właścicielem.
W związku z doniesieniami o likwidacji browaru w Leżajsku chęć jego zakupu wyraził Janusz Palikot. Przypomnijmy od razu, że Grupa Żywiec do tej pory warunkowała sprzedaż browaru tym, że kolejny właściciel nie będzie produkował tam piwa. Jak podają wirtualnemedia.pl, Manufaktura Piwa Wódki i Wina, otrzymała oficjalne potwierdzenie przyjęcia oferty wstępnej na zakup browaru Leżajsk wraz z marką piwa Leżajsk.
- Jesteśmy poważnie zainteresowani zakupem browaru w Leżajsku. Chcemy kupić browar wraz z pełną infrastrukturą oraz prawem do znaku towarowego Leżajsk, w którym widzimy olbrzymi potencjał – podkreśla Janusz Palikot, prezes Manufaktury Piwa Wódki i Wina, cytowany przez portal. Dodaje, że z informacji od Grupy Żywiec wynika, że trwa proces formalnego przygotowania do negocjacji i deklaruje, że MPWiW jest gotowa do rozmów "choćby jutro". Szczegółowa oferta ma zostać podana po ustaleniu, co będzie przedmiotem transakcji: browar z całą infrastrukturą, jej część, prawa do znaku itp.
Datę likwidacji browaru w Leżajsku ustalono na 30 czerwca. Jak mówił Simon Amor, prezes zarządu Grupy Żywiec, jest ona "częścią transformacji w kierunku silnego, zrównoważonego i odpornego na przyszłość łańcucha dostaw". Firma przez kolejne trzy lata planuje inwestować 200 mln zł rocznie w browarach w Żywcu, Warce, Namysłowie oraz w Elblągu, a działanie w oparciu o cztery lokalizacje ma zapewnić firmie "konkurencyjną pozycję na dynamicznym rynku piwa".
Więcej na wirtualnemedia.pl., o tej sprawie pisaliśmy także tutaj.