Rybacy znad Zalewu Wiślanego rozpoczęli masowe połowy śledzi, które przypłynęły z Bałtyku na tarło. W tym sezonie mogą odłowić blisko 3,4 tys. ton ryb tego gatunku, czyli nieco więcej niż w ubiegłych latach.
Jak poinformował Piotr Kasza z Lokalnej Grupy Rybackiej "Zalew Wiślany", złowione śledzie mają znaczne rozmiary, co może zapowiadać udany sezon. - Jeśli pogoda się utrzyma i nie będzie wiosennych sztormów, które rozbiją ławice, to powinniśmy szybko wykorzystać kwotę połowową przeznaczoną na zalew - ocenił.
W szczycie sezonu rekordziści potrafią wyłowić i przewieźć jedną łodzią na brzeg nawet ponad 20 ton śledzi w ciągu doby. W tym roku hurtowa cena śledzi wynosi 1,2-1,5 zł za kg. W portach w Tolkmicku, Fromborku czy Nowej Pasłęce można je kupić w detalu - bezpośrednio "z burty". Według rybaków amatorzy takich zakupów biorą nawet po 30-50 kg świeżych ryb.
W szczycie sezonu rekordziści potrafią wyłowić i przewieźć jedną łodzią na brzeg nawet ponad 20 ton śledzi w ciągu doby. W tym roku hurtowa cena śledzi wynosi 1,2-1,5 zł za kg. W portach w Tolkmicku, Fromborku czy Nowej Pasłęce można je kupić w detalu - bezpośrednio "z burty". Według rybaków amatorzy takich zakupów biorą nawet po 30-50 kg świeżych ryb.
Kurier PAP