UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Co za durne te niektóre komentarze typu, że chciał być bohaterem to teraz ma, itp. Kto by nie pobiegł ratować 12 letniej dziewczynki? Nie mówimy tutaj o jakimś wielkim chłopie, którego ratowanie faktycznie bez sprzętu i dodatkowej pomocy byłoby ryzykowne bo tonący brzytwy się chwyta. Ale to 12 latka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Andrzej79(2020-08-21)
  • Tragedia. pojechal chłopak na wakacje z rodziną. Dziecko nawet nie będzie go pamiętać. Czy Bóg istnieje?Mam coraz bardziej co do tego wątpliwości. ..
  • @NE - a czy wolna wola istnieje ? gdy mleko sie wyleje
  • jesli ktos zna przebieg niech napisze, nie znam szczegolow ale jak sie czyta takie informacje to sie czlowiek zastanawia dlaczego utonal skoro dziwewczynke zdolal uratowac i pewnie bylo tam wiecej osob, dziwna sytuacja
  • @Obywatel - Słuszne. Wiesz, ja nie jestem bohaterem ani Ty Ale co dzień pomagam swoim dzieciom. Hashtagi: #Ojciec
  • Czytając Twój komentarz, stwierdzam iż nie masz dzieci i nie zdajesz sobie sprawy z powagi żywiołu, jakim jest morze. Moja córka topiła się trzy lata temu, prąd zabrał ją tuż z pod mojej nogi. To byl tak silny prąd, że nie nadazylam iść za nią, żeby ją złapać. Uratował ją mój mąż wraz z ratownikiem, dzięki Bogu skończyło się wszystko dobrze. Od tamtej pory nie byłam nad morzem z dziećmi, nie życzę nikomu tego uczucia, że za chwilę stracę swoje dziecko i ten widok, gdy woda expresowo zabiera twojego najbliższego coraz dalej i dalej i nagle ginie ci z oczu. Przekonałam się na własnej skórze, że morze to nieobliczalny, nieprzewidywalny żywioł.
  • Gdy moja córka topiła się a my z mężem ratowaliśmy ją, krzyczałam o pomoc, ale ludzie stali i nikt nie zareagował, tylko patrzyli się na nas jak na dziwolągów
  • Wyrazy współczucia dla całej jego rodziny.
  • Nie rozumiem, jak zdrowy na umyśle człowiek może mówić, że nie było warto ratować tego dziecka? Jakich wy postaw uczycie? Przecież ten bohater nie utopił się specjalnie. Mamy nikomu nie spieszyć z pomocą, bo jest szansa 1 na tysiąc, że my też ucierpimy? Mam nadzieję, że ten człowiek właśnie podaje w Niebie rękę Chrystusowi i za chwilę razem omówią plan pomocy osieroconej rodzinie.
  • Mowia co komu o gory pisane I takie jest zycie, moze wchodzac do wody nie wiedzial jak zareaguje jego wlasne cialo, moze mial zawal albo zaslabl to sa ulamki sekund I o te ulamki sekund walczymy
  • To jak on ratował, że sam się utopił?
  • Ja bym nie nie dał rady uratować tonącej osoby bo jestem słabym pływakiem i nie mam żadnego wyszkolenia. Mogę jedynie wezwać pomoc lub rzucić koło ratunkowe. Sorry.
Reklama