Czytam te komentarze i odnoszę wrażenie że rodzice są bardziej tym przerażeni niż ich dzieci. Moje 11-letnie dziecko, codziennie dostaje lekcje na librusie i od piątku je systematycznie robi. Czasami zapytam czy w czymś pomóc, ale radzi sobie samo. Zawsze można napisać na librusie do nauczyciela w razie trudności, a poza tym można przecież kontaktować się oline lub telefonicznie z koleżankami i kolegami. Własnie we współpracy z koleżanką online moje dziecko robi projekt na biologie. Jak się chce to można. Można tez nic nie robić, ale gdy dzieci będą chodziły do szkoły w lipcu i sierpniu, to wtedy będzie skowyt.