Przylatują do Gdańska samolotami, później samochodami jadą do Królewca/Kaliningradu i stamtąd samolotami do swoich miast... Ze względu na zakaz lotów z UE do Rosji. Zarabiają na tym rosyjscy przewoźnicy, którzy mają samochody na europejskich tablicach, bo takie są wpuszczane do Polski.