Artykuł ten to jakaś kpina, pamiętam jak namawiano ( zmuszano) rybaków do zapr@estania rybaczenia, nawet dopłacano aby likwidowali swoje " kutry". No i aby wpłynąć na zalew trzeba pokonać Zatokę Gdańską, a czy ktoś słyszał aby obce jednostki wykonywały takie połowy na zatoce? Przecież taka impreza musi się opłacać. Czy taka impreza, o którym mówi ta pani opłacałby się jakiemuś Szwedowi czy Duńczykowi? Po prostu wydaje się że artykuł powstał aby dyskredytować przekop.
@Chin - Artykuł jest merytoryczny. Może trochę na wyrost bo paszowe jednostki w dwóch kursach wybrałyby ryby z Zalewu Wiślanego. To dzieje się na Bałtyku każdego dnia. Od Władka na zachód po Kołobrzeg. Nie ogarniasz tematu. Polskich rybaków ciśnie się za połów dorsza a metoda paszowa to połów degradujący środowisko. Dwie jednostki robią zaciąg szerokim pasem sieci i zabierają od dna wszystko do żywe w wodzie jak leci. A w tym samym czasie polskie jednostki wędkarskie stoją zacumowane w portach bo urzędnicy ratować będzie populację dorsza w Bałtyku. Zero w tym logiki.