- Elbląg, ul. Browarna, bez komentarza. Ale tego zostawić tak nie można – pisze o napisie „Polskie Obozy Zagłady”, który pojawił się na jednym z garażów, jedna z mieszkanek naszego miasta, dołączając zdjęcie. Ten napis już zniknął, ale w mieście pojawiło się ostatnimi czasy kilka innych – odnoszących się m. in. do Straży Granicznej i sytuacji na granicy z Białorusią. Zobacz zdjęcia.
Jeden z takich napisów pojawił się na Zawodziu, w pobliżu elbląskiej siedziby Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Został już jednak zamalowany. Zastanawialiśmy się, czy może nie z inicjatywy strażników? Spytaliśmy też, czy w związku z pojawiającymi się w Elblągu napisami formacja planuje lub już podjęła jakieś działania?
- Nie mam informacji, by jeden z prezentowanych napisów został zamalowany po interwencji Straży Granicznej. Ściganie sprawców aktów wandalizmu i niszczenia mienia nie leży we właściwościach naszej formacji – odpowiedział na nasze pytania kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Na pewno takie działania leżą we właściwościach policji, stąd skierowaliśmy pytania w sprawie do elbląskiej KMP. Spytaliśmy m. in., czy sprawa tych napisów była zgłaszana przez mieszkańców?
- Co prawda nie ma żadnego zgłaszającego, ale sprawę oczywiście wyjaśniamy i jesteśmy nią żywo zainteresowani, między innymi pod kątem uszkodzenia mienia – poinformował nas Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Napisy odnoszące się do sytuacji na granicy pojawiły się w okolicy ulic Leśmiana, Stoczniowej, Bożego Ciała... Wspomniany napis na Browarnej zgłaszany przez Czytelniczkę został, jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym UM, usunięty przez pracowników ZBK - po interwencji mieszkańca.
Gdzie jest granica wyrażania opinii? Zapraszamy do rzeczowej dyskusji naszych Czytelników.