– Najtrudniejsze jest to, że czasem chcemy pomóc komuś na siłę, a ten ktoś wcale tego nie chce. Musimy się wtedy pogodzić z tym, że każdy ma wolą wolę. Za to najpiękniejsze są chwile, gdy osoby doświadczające przemocy, w końcu z tego kryzysu wychodzą – mówiła Agnieszka Siulecka, kierownik Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Osób Doznających Przemocy Domowej w Elblągu, podczas dzisiejszej (22 listopada) uroczystości z okazji Dnia Pracownika Socjalnego. Zdjęcia.
To ważne święto
Dzień Pracownika Socjalnego obchodzą wszyscy pracownicy służb społecznych i tak naprawdę wypada on 21 listopada, jednak oficjalne obchody zostały zaplanowane na piątek.
– Jest to święto bardzo ważne, dlatego, że praca, którą wykonuje się na rzecz potrzebujących w naszym mieście, choć jest niebywale satysfakcjonująca, jest też trudna i obciążająca, wymagająca szczególnych predyspozycji i odporności psychicznej, bardzo często jest to praca wykonywana z misji, więc dziś mamy okazję szczególnie nagrodzić osoby, które ją wykonują – mówi Monika Kurpanik, dyrektor Departamentu Zdrowia i Spraw Społecznych UM w Elblągu
Nagrodzonych zostało 12 elbląskich pracowników między innymi takich ośrodków jak: Elbląskie Centrum Usług Społecznych, domy pomocy społecznej, środowiskowe domy samopomocy, warsztaty terapii zajęciowej oraz placówki opiekuńczo-wychowawcze i inne ośrodki wsparcia. Spotkanie było okazją do rozmów z pracownikami na temat tego, jak wygląda ich codzienność.
Praca, która jest misją
– Już po szkole wiedziałam, że chcę pracować z osobami z niepełnosprawnością. Robię to do dziś i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej – mówi Ewelina Samborska z Warsztatu Terapii Zajęciowej Fundacji Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym im. Matki Teresy z Kalkuty, która jest jedną z nagrodzonych osób. – Jest to zdecydowanie praca z powołania, nie odczuwam w niej żadnych trudności, codziennie rano wstaję z chęcią, bo widzę postępy naszych uczestników i jak pomaga im rehabilitacja. Rozwój podopiecznych, również ten społeczny i zawodowy, daje mi największą satysfakcję.
O pasji wspomniała też Jolanta Gołębiewska, od 25 lat dyrektor stowarzyszenia Lazarus. – To nie ja wybrałam tę pracę, to ona wybrała mnie – mówi. – Pracownik socjalny musi posiadać specjalne cechy, takie jak empatię, wrażliwość, troskę, oddanie, poświęcenie na rzecz drugiego człowieka. Praca socjalna jest szeroko rozumiana, bo są osoby, które mają bezpośredni kontakt z potrzebującymi, ale są też tacy, który tym zarządzają i pomagają pośrednio.
„Najpiękniejsza jest wdzięczność”
Pytana, co jest ważne w jej pracy, Jolanta Gołębiewska przyznaje, że istotna jest umiejętność znalezienia najlepszych rozwiązań dla potrzebujących, często kompromisów. Z trudności wymienia natomiast bezradność, kiedy zdarzają się sytuacje bez wyjścia, gdzie nie da się już pomóc. – Są też takie przypadki, że widzę skłócone ze sobą rodziny i brak wsparcia od najbliższych, którzy od tego powinni być. Wtedy to właśnie pracownicy ich zastępują i udzielają tej pomocy – mówi. – Problem są też ograniczające nas środki finansowe. Chcielibyśmy robić więcej, ale bywa, że mamy związane ręce.
Mimo tych trudności, dyrektor Stowarzyszenia Lazarus przyznaje, że ma w sobie dużo motywacji, by mimo wszystko wykonywać swoją pracę. – Uśmiech na twarzy podopiecznego, radość, kiedy znajdujemy jakieś rozwiązanie problemu, te rzeczy są dla nas zapłatą. Najpiękniejsza jest po prostu wdzięczność, dzięki której widzimy, że nasza praca przynosi efekty – mówi Jolanta Gołębiewska.
45 lat w pomocy społecznej spędziła Iwona Pietraszkiewicz, z wykształcenia pracownik socjalny i psycholog, obecnie kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej, prowadzonych przez Stowarzyszenie „Tacy Sami” – W domu od zawsze byliśmy uczeni życzliwości i pomagania, to u nas rodzinne. Trzeba to w sobie mieć i lubić pomagać. Jak się lubi, to nigdy nie jest ciężko – mówi pani Iwona.
Spytana o to, co w ciągu tych 45 lat było najtrudniejsze, wymienia budowanie zrozumienia dla osób mniej sprawnych oraz wypracowanie ścieżki do integracji. – 42 lata temu budziliśmy zdziwienie na mieście, bo zaczęliśmy być widoczni. Na szczęście otrzymaliśmy dużo wsparcia z zewnątrz, od wielu instytucji. Teraz jest już o nas głośno, bo świat się zmienił, a Elbląg zawsze był otwarty, to my wymyśliliśmy środowiskowe domy samopomocy – mówi Iwona Pietraszkiewicz.
Zgadza się też, że w tej pracy najważniejszy jest człowiek. – Najpiękniejsze jest to ciepło, które się dostaje oraz moc działania. Zawsze znajdzie się coś, co można zrobić dla drugiego człowieka – mówi Iwona Pietraszkiewicz.
"Chciałam pomagać dzieciom"
Jedną z wyróżnionych osób jest też Olga Klemens z Elbląskiego Centrum Usług Społecznych. – Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę tu dziś być – przyznaje. – W ośrodku pracuję od 2009 roku, wiedziałam, że chcę pracować z ludźmi i im pomagać. Chciałam pomagać dzieciom i dysfunkcyjnym rodzinom w tym, żeby odzyskały stabilność i możliwość samodzielnego funkcjonowania.
Jak na co dzień wygląda taka praca?
– Zajmuję się rodzinami i osobami samotnymi, z niepełnosprawnościami, zaburzonymi psychicznie. Bardzo często wchodzę w rejon, przychodzę do mieszkań i na miejscu pomagam w wielu aspektach, czasem w podstawowych rzeczonych z życiem codziennym, jak sprawy urzędowe. Ta pomoc jest tak naprawdę dostosowana do potrzeb, bardzo indywidualna – opowiada Olga Klemens. – Dla mnie trudne są sytuacje, w których mimo naszej pomocy, rodziny nie zawsze są w stanie sobie poradzić, wrócić na prawidłową ścieżkę i rezygnują z naszego wsparcia.
Mimo tych ciężkich sytuacji, Olga Klemens się nie poddaje. Przyznaje, że jej motywacją są widoczne efekty jej działań.
– Pomaga mi widok rodziny, której udaje się odzyskać tę samodzielność i stabilność. Rodzice, którzy dziękują nam za pomoc, bo widzą, że z naszym wsparciem jest łatwiej – mówi Olga Klemens.
Ważna jest praca zespołowa
O swoich zawodowych doświadczeniach opowiedziała nam też Agnieszka Siulecka, pracująca od 2016 roku jako kierownik Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Osób Doznających Przemocy Domowej w Elblągu.
– Jest to placówka całodobowa, której główne zadanie to pomoc osobom doświadczającej przemocy domowej. Zapewniamy też poradnictwo prawne, psychologiczne i terapeutyczne – mówi. – Ważna jest praca zespołowa, wszyscy mamy wspólne cele. Każda historia jest inna i wymaga osobnego podejścia, na co dzień mamy dużo pracy i robimy wszystko, by zaopiekować się osobą, która do nas przychodzi. Najtrudniejsze jest to, że czasem chcemy pomóc komuś na siłę, a ten ktoś wcale tego nie chce. Musimy się wtedy pogodzić z tym, że każdy ma wolą wolę. Za to najpiękniejsze są chwile, gdy osoby doświadczające przemocy, w końcu z tego kryzysu wychodzą.
Agnieszka Siulecka przyznaje, że zawsze chciała pracować w miejscu, w którym mogłaby pomagać ludziom. Zgadza się, że trzeba to czuć, a cechy, które pomagają się w takiej pracy odnaleźć to empatia oraz zrozumienie. – Musimy rozumieć, że nie możemy czasem czegoś za kogoś zrobić, ale możemy iść obok niego i wspierać – mówi Agnieszka Siulecka.
Uroczystość odbyła się w Kamieniczkach Elbląskich.
Nagrodzeni
Za wzorowe kierowanie miejskimi placówkami pomocy społecznej:
- Beata Kulesza - dyrektor Elbląskiego Centrum Usług Społecznych
- Izabela Misiak - dyrektor Domu Pomocy Społecznej „Niezapominajka”
- Mirosława Marjańska - dyrektor Domu Pomocy Społecznej przy ul. Pułaskiego 1c
Za wzorowe wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej:
- Jolanta Gołębiewska - dyrektor Elbląskiego Stowarzyszenia Pomocy Humanitarnej im. św. Łazarza „Lazarus”
- Olga Klemens - Elbląskie Centrum Usług Społecznych
- Joanna Nowicka - Dom Pomocy Społecznej „Niezapominajka”
- Alicja Czapiewska - Dom Pomocy Społecznej przy ul. Pułaskiego 1c
- Ewa Torbicz - Środowiskowy Dom Samopomocy
- Magdalena Wandyk - Placówka Opiekuńczo – Wychowawcza Nr 4
- Alicja Widźgowska - Środowiskowy Dom Samopomocy, prowadzony przez Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Elblągu
- Ewelina Samborska - Warsztaty Terapii Zajęciowej, prowadzone przez Fundację Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym im. Matki Teresy z Kalkuty
Za całokształt pracy na rzecz osób niepełnosprawnych intelektualnie:
Iwona Pietraszkiewicz - kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej prowadzonych przez Stowarzyszenie „Tacy Sami”