Generalnie dość fajowo, będę ćwiczył daję słowo. Wespnę się na wyżyn szczyty, niechże spłyną te zaszczyty. Walczył będę kiej lew stary, pozabieram wam puchary. Kaskę sprzątnę wam sprzed nosa, zobaczycie figulosa. Kredki sypną się z piórnika, jak wam ciosa sprzedam z byka. I nie piskaj, niesportowo... wszak żem kozak zawodowo. Taka twarda ze mnie sztuka, pozamiatam do kaduka. Nic mi w sumie nie szwankuje, w para sporcie więc bryluję. uda.