Pracuje w 3 miescie: pustki w knajpach, niby otwarte ale zero ludzi, sklepy zero, nawet w barach mlecznych zero ludzi. ..
Dostanie sie wszystkim, popyt wewnetrzny zmalał, turystów brak, hotele pomimo otwarcia swieca pustkami. .. Przykry widok.
Sa jeszcze oszczednosci ale na jak dlugo jak kazdy wstrzymuje sie z inwestycjami. Ma ktos pomysł? Jdynymi wygranymi sa ci ktorzy wstrzymali sie z zakupem nieruchomosci, poczekaja pare miesiecy i beda do przodu kilkadziesiat procent. ..
@smutna historia - Jeśli ludzie mniej wydają pieniędzy, to to jest korzystne dla gospodarki, a nie szkodliwe. Podobnie jak w domu nie trwoni się pieniędzy, tylko oszczędza, to jest do dobre (w rozsądnych granicach). Dzięki temu kapitał się akumuluje, powstają większe możliwości ulokowania go w miejscach produktywnych i dających rozwój, zamiast przejadać go w restauracjach, sklepach czy trwonić na chińskie świecidełka. Korzyści oczywiście są długofalowe i niełatwe do zobaczenia na pierwszy rzut oka