Projekt budowy elektrowni szczytowo-pompowej w gminie Tolkmicko został opracowany już pod koniec 2021 roku przez rządowy zespół ekspercki. Inwestycja miałaby kosztować ponad 6 mld zł. – Trwa wycinka małych i większych drzew, a nawet krzaków. Czy to pod budowę elektrowni? Nikt nas nie informuje, ale obawiamy się, że ruszyła realizacja tej inwestycji – alarmują mieszkańcy gminy Tolkmicko. Sprawdziliśmy ten sygnał w kilku samorządowych instytucjach.
Zespół ekspercki do spraw budowy elektrowni szczytowo-pompowych to organ pomocniczy prezesa Rady Ministrów, który został utworzony 28 grudnia 2021 r. Jeszcze w tym samym roku opracował on dokument pod nazwą „Rola elektrowni szczytowo-pompowych w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym: uwarunkowania i kierunki rozwoju”. Znajdziemy w nim między innymi projekt budowy elektrowni szczytowo-pompowej na terenie gminy Tolkmicko (okolice Chojnowa). Zgodnie z nim miałaby mieć ona moc 1040 MW i pojemność energetyczną 12 000 MWh. Zbiornikiem dolnym byłby Zalew Wiślany, zbiornik górny miałby być sztuczny i obejmowałby powierzchnię 250 ha. W dokumencie założono, że realizacja inwestycji zakończy się w 2029 roku.
Jak przekazali nam mieszkańcy gminy Tolkmicko, w okolicach zaplanowanej w rządowym dokumencie elektrowni „prowadzona jest wycinka.” - Trwa wycinka małych i większych drzew, a nawet krzaków. Czy to pod budowę elektrowni? Nikt nas nie informuje, ale obawiamy się, że ruszyła realizacja tej inwestycji – pytają mieszkańcy.
Magdalena Dalman, burmistrz gminy Tolkmicko, poinformowała nas, że do urzędu nie wpłynął w tej sprawie żaden wniosek od inwestora. Dodajmy, że to właśnie gmina występuje do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie decyzji środowiskowych dla inwestycji planowanych na jej terenie. – Tą inwestycją były zainteresowane trzy spółki. Około trzy lata temu jedna z nich prezentowała radnym swój projekt. Oceniona została ona jednak jako niewiarygodna. Spółka posiadała kapitał zakładowy w wysokości jedynie 5 tys. zł – mówi Magdalena Dalman.
Burmistrz dodaje, że realizacją inwestycji była również zainteresowana jedna ze spółek Skarbu Państwa. – Ona zapewne miałaby możliwości finansowe realizacji takiego projektu. Biorąc jednak pod uwagę ochronę własności prywatnej, ochronę przyrody i zabytków na tym terenie, to budowa takiego obiektu byłaby destrukcyjna dla gminy – dodaje Magdalena Dalman.
O to, na jakim etapie jest projekt budowy elektrowni szczytowo-pompowej w gminie Tolkmicko, zapytaliśmy Jacka Rusieckiego ze spółki Neo Energy Group. W lutym ubiegłego roku w wywiadzie z portalem wysokienapiecie.pl mówił on m.in.” – ESP Tolkmicko jest projektem należącym do Neo Energy Group. Projekt jest rozwijany od 2021 r. przez naszą spółkę zależną pod taką samą nazwą – ESP Tolkmicko Sp. z o.o – tłumaczył Rusiecki.
- Proszę uspokoić czytelników, że w okolicy Chojnowa (gm. Tolkmicko) nie jest karczowany las pod budowę elektrowni. Projekt nie znajduje się na etapie, który uzasadniałby jakiekolwiek działania związane z wycinką drzew – napisał w odpowiedzi na nasze pytania Jacek Rusiecki.
Przesłał nam także kilka zdjęć z tego miejsca. - Te sfotografowane bale są już od kilku lat na tym samym miejscu, nie ma nic nowego, co mogłoby budzić pogłoski o wycince związanej z projektem ESP. Wycięte są na jednym polu samosiejki o bardzo małej średnicy, gdzie po rozmowie z lokalnymi mieszkańcami dowiedziałam się, że właściciel tego pola wycinał, ponieważ dostał pismo z RDOŚ. W innym miejscu, zaraz za Tolkmickiem, również wycięte zostały tego samego typu krzaki czy drzewa o bardzo małej średnicy – czytamy w mailu, który otrzymaliśmy od Jacka Rusieckiego.
Tą wersję potwierdzają nam Lasy Państwowe. - W tym miejscu nie prowadzimy żadnych prac leśnych ani wycinek - poinformował nas Jan Piotrowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Elbląg.
W wywiadzie z 2023 roku dla portalu wysokienapiecie.pl Jacek Rusiecki mówił również, że w ramach analiz przygotowano trzy koncepcje tej inwestycji, w zależności od powierzchni zbiornika górnego. Są to kolejno 144 ha, 417 ha i 675 ha.
– Za najbardziej realny uznajemy pierwszy wariant. Najmniej ingeruje on w tereny leśne oraz wymagałby likwidacji tylko trzech gospodarstw, których właściciele są skłonni sprzedać te nieruchomości. Ponadto Neo Energy jest już właścicielem części tamtejszych gruntów. Taka opcja pozwoliłby na budowę ESP o mocy ok. 750-850 MW, pojemności do ok. 7000 MWh oraz możliwością pracy w trybie generacyjnym do ok. 7 godzin – wskazał wówczas Jacek Rusiecki.