UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Jeszcze nigdy /odKryzysu naKubie w1962 r. / nie byliśmy tak blisko wojnyŚwiatowej. Ponieważ nie wiemy coDzieje się zaJulisami, możemy się tylkoDomyślać jakWażone są losyŚwiata, zgadując bliskość atomowejZagłady albo co najmniej poważnejDewastacji znanego namŚwiata. StrzelaćMogą sobieUkraińcy w co zechcą, byle nie wPrzewodów ani jakąś inną polskąWieś. W końcu prowadzą działaniaWojenne (bo formalnie wciąż nawet nieWojnę). Sęk w tym, żeUkraińcy nie obsługują ani nawet nieDecydują o użyciuSprowadzonych na ichTerytorium systemówRakietowych. W przypadku tegoSprzętu namiaryCelówKody, ochronaWyrzutni ( jest wRękach tzw. Ekspertów zNATO. Jeśli więc już nie tylkoNajemnicy, ale żołnierzeNATO, obsługującyNATO-wski sprzęt prowadzą ostrzałRakietowyRosji - to dlaRosjan jest to dołączenie tychPaństw doWojny. I nawet, jeśliCelami są jakieś mniej ważneCele, to przecież rosyjskiOdwet może byćAdekwatny. Nie będą przecieżStrzelać w WaszyngtonCzyLondyn, ale czemu nie w jakiś niepotrzebnyRzeszów czyLublin? wOdwecie zaBriańsk. Może nie za godzinę ale za tydzień może być już po wszystkim.
  • @eh - Nie należy pytać czy wybuchnie wojna ale kiedy. Wywiady wielu krajów mówią od dawna że putin nie zatrzyma się na Ukrainie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    3 światowa(2024-11-20)
Reklama