
W środę na stacji paliw przy markecie Leclerc do dystrybutorów z benzyną został pomyłkowy wlany olej napędowy. W efekcie auta wielu kierowców uległy awarii. Stacja została zamknięta. - Jest nam niezmiernie przykro z powodu zaistniałej sytuacji - pisze spółka ElblągDis, właściciel marketu i stacji paliw. Apeluje do poszkodowanych kierowców o zgłaszanie szkód do ubezpieczyciela.
Do naszej redakcji zadzwoniło dzisiaj po południu kilka osób, zdenerwowanych sytuacją, w jakiej się znalazły. - Podjechałem pod dystrybutor. Gdy tankowałem benzynę, zapach paliwa wydał mi się dziwny. Pytałem na stacji, mówili że wszystko jest ok. Dopiero potem się okazało, że to jednak nie była benzyna tylko olej napędowy. Samochód jest uziemiony, złożyłem skargę. Wiele osób jest w podobnej sytuacji - powiedział nam jeden z Czytelników, który się z nami skontaktował.
Spółka ElblągDis, która jest właścicielem elbląskiego marketu Leclerc i stacji paliw w komunikacie przekazanym klientom przeprasza za zaistniałą sytuację i apeluje do poszkodowanych kierowców o zgłaszanie się do ubezpieczyciela - firmy Ergo Hestia - w sprawie wypłaty odszkodowania. Pełna treść oświadczenia spółki w tej sprawie tutaj.
Do fatalnej pomyłki w zaopatrzeniu dystrybutorów miało dojść w środę między godz. 11.50 a 13.20. - Doszło do błędnego zalania zbiorników paliwem o parametrach niezgodnych z oznaczeniem dystrybutora. W związku z tym mogły wystąpić problemy techniczne w pojazdach, które w tym czasie zostały zatankowane - czytamy w piśmie, którego zdjęcie przekazał nam jeden z Czytelników.