Orkiestra Wielkich serc od samego rana gra także w Elblągu. Elblążanom niestraszne zimno. W ten szczególny dzień w roku, już po raz 18. chętnie uczestniczą w przygotowanych na tę okazję atrakcjach. Odwiedziliśmy kilka punktów zbiórek, by w ten chłodny dzień poczuć gorące serca darczyńców i wszystkich osób dobrej woli, którzy licznie włączają się do pomocy na zawołanie dyrygenta Jurka Owsiaka.
Elblążanie ciekawi łyżwiarskich popisów, czujący potrzebę dopingu elbląskiej drużynie hokeja zebrali się dziś na lodowisku. Tam po pokazie jazdy figurowej oraz zawodów w short-tracku odbył się mecz hokejowych amatorów miedzy reprezentantami Gdańska a Elbląga. W przerwach odbywały się licytacje orkiestrowych gadżetów. Chętni mogli nabyć m. In. parasolki, koszulki, kubki, których sprzedaż zasili wielkoorkiestrową puszkę. A to nie koniec zaplanowanych przez MOSiR atrakcji. Od godziny 15.15 do 19.30 tafla lodowiska dostępna była dla mieszkańców, którzy wrzucili datek do puszki.
Gorące serca w lokalnych sztabikach
Szczodrzy elblążanie chętnie odwiedzali sztabiki zlokalizowane w szkołach. W „dziewiętnastce" przy ul. Uroczej, która po raz siódmy włączyła się do zbiórki, od godziny 10 toczyła się licytacja za licytacją. A było o co grać. Można było nabyć grafiki, obrazy (m.in. Zbigniewa Opalewskiego), książki, ale też biżuterię, zaproszenie do teatru czy lekcje tańca. A to tylko skromny wycinek z długiej listy zgromadzonych przedmiotów. Oprócz tego na odwiedzających sztabik czekało 80 ciast, bigos i loteria fantowa. W szkole przystrojonej ogromną
ilością czerwonych serduszek czuć było gorące serce bijące dla akcji zorganizowanej przez Jurka Owsiaka. Uczniowie oraz ich rodzice, lecz także okoliczni mieszkańcy chętnie licytowali zebrane przedmioty i nie żałowali pieniędzy na szczytny cel. Jak powiedzieli nam chcący pozostać anonimowi zwycięzcy licytacji grafiki przedstawiającej elbląską starówkę, zauważyli, że mimo kryzysu elblążanie są hojni i chętnie przyłączają się do orkiestrowego grania.
Otwarte serca i portfele potwierdza Katarzyna Rachfał, zastępca dyrektora w Szkole Podstawowej nr 21: - Od kiedy sięgam pamięcią zawsze byliśmy z Orkiestrą. Gramy z nimi od początku i nie zamierzamy przestać. Każdy chętnie, bez przymusu, włącza się do pomocy przy organizacji tego wydarzenia w naszej szkole - powiedziała. A do szkoły dzięki temu chętnie zaglądają nie tylko uczniowie i ich rodzice, ale też okoliczni mieszkańcy oraz absolwenci placówki. W tym roku na przybyłych do szkoły czekały m.in. możliwość udziału w karaoke, gry komputerowe, a nauczycielki nauczania początkowego wystąpiły w roli makijażystek przyozdabiając dziecięce buzie fantazyjnymi malunkami.
Także tu odbyły się licytacje, wśród których znalazły się m.in. piłka z podpisami piłkarzy z polskiej reprezentacji przekazana przez p. Kordykiewicza, oryginalna koszulka orkiestrowa (sprzedana za 150 zł) czy też kubek, który osiągnął wartość 125 zł. Ostatecznie SP nr 21 zebrała podczas XVIII finału WOŚP kwotę 3494 zł. W licytacji jest jeszcze piłka z podpisami kadry narodowej piłki nożnej oraz zegar.
Tradycyjnie na zakończenie zbiórki zorganizowano mecz siatkówki miedzy nauczycielami a rodzicami.
Starówka przygotowana do grania
Choć starówka zaczęła grać dopiero o godz. 16, to już wcześnie nie zabrakło tam wolontariuszy i darczyńców, którzy włączyli się do pomocy dzieciom. Zimno nie przeszkadzało kwestować wolontariuszkom spotkanym przy Bulwarze. Joanna Szaforowska, która kwestuje po raz trzeci oraz Aleksandra Gnat, kwestująca drugi raz, dołączyły do Orkiestry, by w ten sposób pomóc najbardziej
potrzebującym: - Ludzie chętnie wrzucają nam pieniądze, bo Orkiestra zbliża ludzi i chyba ociepla serca w środku zimy - zauważyły dziewczyny, które zamierzały zostać na starówce, by zbierać pieniądze aż do końca akcji.
A już o godz. 20 poleci Światełko do nieba!
Gorące serca w lokalnych sztabikach
Szczodrzy elblążanie chętnie odwiedzali sztabiki zlokalizowane w szkołach. W „dziewiętnastce" przy ul. Uroczej, która po raz siódmy włączyła się do zbiórki, od godziny 10 toczyła się licytacja za licytacją. A było o co grać. Można było nabyć grafiki, obrazy (m.in. Zbigniewa Opalewskiego), książki, ale też biżuterię, zaproszenie do teatru czy lekcje tańca. A to tylko skromny wycinek z długiej listy zgromadzonych przedmiotów. Oprócz tego na odwiedzających sztabik czekało 80 ciast, bigos i loteria fantowa. W szkole przystrojonej ogromną
ilością czerwonych serduszek czuć było gorące serce bijące dla akcji zorganizowanej przez Jurka Owsiaka. Uczniowie oraz ich rodzice, lecz także okoliczni mieszkańcy chętnie licytowali zebrane przedmioty i nie żałowali pieniędzy na szczytny cel. Jak powiedzieli nam chcący pozostać anonimowi zwycięzcy licytacji grafiki przedstawiającej elbląską starówkę, zauważyli, że mimo kryzysu elblążanie są hojni i chętnie przyłączają się do orkiestrowego grania.
Otwarte serca i portfele potwierdza Katarzyna Rachfał, zastępca dyrektora w Szkole Podstawowej nr 21: - Od kiedy sięgam pamięcią zawsze byliśmy z Orkiestrą. Gramy z nimi od początku i nie zamierzamy przestać. Każdy chętnie, bez przymusu, włącza się do pomocy przy organizacji tego wydarzenia w naszej szkole - powiedziała. A do szkoły dzięki temu chętnie zaglądają nie tylko uczniowie i ich rodzice, ale też okoliczni mieszkańcy oraz absolwenci placówki. W tym roku na przybyłych do szkoły czekały m.in. możliwość udziału w karaoke, gry komputerowe, a nauczycielki nauczania początkowego wystąpiły w roli makijażystek przyozdabiając dziecięce buzie fantazyjnymi malunkami.
Także tu odbyły się licytacje, wśród których znalazły się m.in. piłka z podpisami piłkarzy z polskiej reprezentacji przekazana przez p. Kordykiewicza, oryginalna koszulka orkiestrowa (sprzedana za 150 zł) czy też kubek, który osiągnął wartość 125 zł. Ostatecznie SP nr 21 zebrała podczas XVIII finału WOŚP kwotę 3494 zł. W licytacji jest jeszcze piłka z podpisami kadry narodowej piłki nożnej oraz zegar.
Tradycyjnie na zakończenie zbiórki zorganizowano mecz siatkówki miedzy nauczycielami a rodzicami.
Starówka przygotowana do grania
Choć starówka zaczęła grać dopiero o godz. 16, to już wcześnie nie zabrakło tam wolontariuszy i darczyńców, którzy włączyli się do pomocy dzieciom. Zimno nie przeszkadzało kwestować wolontariuszkom spotkanym przy Bulwarze. Joanna Szaforowska, która kwestuje po raz trzeci oraz Aleksandra Gnat, kwestująca drugi raz, dołączyły do Orkiestry, by w ten sposób pomóc najbardziej
potrzebującym: - Ludzie chętnie wrzucają nam pieniądze, bo Orkiestra zbliża ludzi i chyba ociepla serca w środku zimy - zauważyły dziewczyny, które zamierzały zostać na starówce, by zbierać pieniądze aż do końca akcji.
A już o godz. 20 poleci Światełko do nieba!
Angelika Kosielska