Czytelniczko, kobieto, co Ty wypisujesz nie podoba Ci się władza w tym mieście? Smutne miasto, miasto Cię nie lubi?, a czy Ty lubisz to miasto, ? bo w tym cały jest ambaras, ,żeby - no wiesz, żeby Wam się chciało chcieć žeby nigdy jakiš cieć, nie przeszkadzał w tej zabawie, choćby było to na trawie, brać od życia pełną garścią, to zawdzięczasz tylko sobie, same gesty nie wystarczą, by poprawič humor Tobie. Chcesz odmienič swoje miasto, tchnąć w nie trochę więcej życia, nie da rady, bo z tą kastą, nie odmienisz stylu życia, ona trwa jak Krasna Armia, która była jest I budiet, to drogowskaz to latarnia, którą zmienić muszą ludzie, Juž nie długo masz okazję, by z Twej twarzy smutek zniknął, to wyborcza jest inwazja, by z ratusza demon bryknął