Jadąc na Mierzeję Wiślaną, nie trzeba już stać w korkach. Korki oczywiście nie zniknęły, na horyzoncie pojawił się za to statek „Daria”, którym w 45 minut można dostać się do Krynicy Morskiej. Trzeba tylko najpierw dojechać autem do Tolkmicka i tam wsiąść na pokład.
Pierwsi pasażerowie popłynęli z Tolkmicka do Krynicy Morskiej przez Zalew Wiślany w ten weekend. Zapewnili sobie wiele wrażeń i zaoszczędzili mnóstwo czasu i nerwów.
- Przecież nikt nie lubi stać w krokach, tym bardziej, że jest piękna pogoda. No i wszyscy jesteśmy zadowoleni, wspaniały pomysł. Myślę, że będzie super - mówi Aleksandra Marszałkowska z Elbląga.
- Jest taniej niż samochodem, no i to jest dodatkowa atrakcja dla dzieci - dodaje Izabela Szubert z Łodzi
Połączenie uruchomiła jedna z elbląskich firm. Statek w dni powszednie odbywa jeden rejs, a w weekendy trzy. Jednorazowo na pokład może zabrać 150 osób.
- Każdy kolejny rejs przynosi nam więcej pasażerów. Pierwszy był symboliczny, zawieźliśmy 12 osób na drugą stronę, wróciły bardzo szczęśliwe. W tej chwili mamy 30 osób na statku - mówi Bogdan Mielewczyk, marynarz ze statku „Daria”.
To kolejna po niedawno otwartej plaży w Kadynach turystyczna atrakcja nadzalewowej gminy Tolkmicko.
- Liczymy, że nasi mieszkańcy, którzy są w dużej mierze bezrobotni, skorzystają na rosnącym ruchu turystycznym w naszej gminie - ma nadzieję Mirosław Rydzewski, burmistrz Tolkmicka.
- Przecież nikt nie lubi stać w krokach, tym bardziej, że jest piękna pogoda. No i wszyscy jesteśmy zadowoleni, wspaniały pomysł. Myślę, że będzie super - mówi Aleksandra Marszałkowska z Elbląga.
- Jest taniej niż samochodem, no i to jest dodatkowa atrakcja dla dzieci - dodaje Izabela Szubert z Łodzi
Połączenie uruchomiła jedna z elbląskich firm. Statek w dni powszednie odbywa jeden rejs, a w weekendy trzy. Jednorazowo na pokład może zabrać 150 osób.
- Każdy kolejny rejs przynosi nam więcej pasażerów. Pierwszy był symboliczny, zawieźliśmy 12 osób na drugą stronę, wróciły bardzo szczęśliwe. W tej chwili mamy 30 osób na statku - mówi Bogdan Mielewczyk, marynarz ze statku „Daria”.
To kolejna po niedawno otwartej plaży w Kadynach turystyczna atrakcja nadzalewowej gminy Tolkmicko.
- Liczymy, że nasi mieszkańcy, którzy są w dużej mierze bezrobotni, skorzystają na rosnącym ruchu turystycznym w naszej gminie - ma nadzieję Mirosław Rydzewski, burmistrz Tolkmicka.
JK