
- Utrzymywane od lat jest twierdzenie, że podobne system urządzeń hydrologicznych jak Kanał Elbląski , ale o mniejszym zakresie i wykorzystaniu, występuje w USA. W takim przekonaniu jako elblążanin z urodzenia żyłem do niedawna. Przypadek zrządził, gdy penetrując Internet, natknąłem się na informację, że w Szwecji jest jakiś kanał Gota, znany też jako Kanał Gotyjski. Z ciekawości zacząłem szukać danych na jego temat. Przyznaję, że osłupiałem, konfrontując go z naszym - pisze nasz Czytelnik.
Jedną z największych atrakcji naszego regionu jest Kanał Elbląski, z pochylniami i śluzami po których pływają statki „po trawie”. W sezonie żeglugowym liczne wycieczki z kraju i zagranicy, podziwiają to cudo inż. Steenke wykonane w latach 1844-1860, które ma długość 80 km i statki pokonują wysokość 99,5 m, czyli mniej więcej tyle tyle, ile ma wysokość kościoła św. Mikołaja w Elblągu.
Utrzymywane od lat jest twierdzenie, że podobne urządzenie hydrologiczne, ale o mniejszym zakresie i wykorzystaniu występuje w USA. W takim przekonaniu jako elblążanin z urodzenia żyłem do niedawna. Przypadek zrządził, gdy penetrując Internet, natknąłem się na informację, że w Szwecji jest jakiś kanał Gota, znany też jako Kanał Gotyjski. Z ciekawości zacząłem szukać danych na jego temat. Przyznaję, że osłupiałem, konfrontując go z naszym.
Kanał Gotyjski to także konstrukcja hydrotechniczna, ale deklasująca naszą. Kanał powstawał w latach 1809-1823, później został rozbudowywany i w obecnym kształcie istnieje od 1861 r. Łączy miejscowość Sjotorp nad jeziorem Vanerm z miasteczkiem Mem nad Bałtykiem, z bazami czarterowymi na jego szlaku. Kanał posiada 58 śluz, stopniowo różnicujących do najwyższej wysokości 91,8 n.p.m. w Viken. Ma 190,5 km, a 87 km stanowią odcinki sztuczne.
Jedną z najbardziej imponujących tam budowli hydrotechnicznych są tzw. Schody Carola Johnsona – system 7 połączonych śluz w miejscowości Berg nad jeziorem Roxen, zaś atrakcją jest także to że w dwóch miejscach kanał biegnie akweduktami nad szosą szybkiego ruchu!
Według firm turystycznych, na przepłyniecie kanału wystarcza tydzień,…a żeby bliżej poznać atrakcje jakimi są okoliczne miasteczka, jezioro Vattern i jego polodowcowe skaliste wysepki, trzeba dodać ze dwa dni do czasu rejsu…
Ruch jednostek pasażerskich, barek- house boatów, jachtów i kajaków, na tle naszego niemalże martwego kanału – przekopu przez Mierzeję Wiślaną to jak autostrada, w porównaniu do drogi przez las…
Zainteresowanych odsyłam do Internetu, gdzie publikowany jest szeroki materia fotograficzny, pokazujący całą niesamowitą infrastrukturę i trasę tego kanału.
Cieszmy się że mamy Kanał Elbląski, chrońmy i konserwujmy jego infrastrukturę. Ale pamiętajmy, że podobna i ciekawsza budowla hydrotechniczna jest niedaleko nas, bo w Szwecji. Są oferty turystyczne na wyprawy z Polski, z których mogą skorzystać turyści, zapaleńcy i żeglarze.
Sławomir J. Czerniak