UWAGA!

----

Na zdobytych ziemiach pruskich... (Z Archiwum Społecznego)

 Elbląg, legitymacja dyr. Jerzego Bonkowicza - Sittauera (Elbląskie Archiwum Społeczne)
legitymacja dyr. Jerzego Bonkowicza - Sittauera (Elbląskie Archiwum Społeczne)

Pomorska Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego w Elblągu? A może fabryka papierosów? To tylko niektóre pomysły, jakie na rozwój miasta miał Jerzy Bonkowicz-Sittauer, w 1947 r. dyrektor elbląskiego oddziału Delegatury Rządu dla Spraw Wybrzeża. W 80. rocznicę przejęcia władzy nad Elblągiem przez Polaków, przedstawiamy jego pomysły na miasto.

Jerzy Bonkowicz-Sittauer urodził się 12 grudnia 1893 r. w Czaharach (wówczas powiat zbaraski austro-węgierskiego Królestwa Galicji i Lodomerii, dziś wieś na Ukrainie w obwodzie tarnopolskim). Służbę wojskową skończył w stopniu kapitana. Po zwolnieniu do rezerwy pracował jako urzędnik państwowy, m. in. starosta łucki. Był działaczem społecznym, organizatorem m. in. osadnictwa wojskowego na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. II wojnę światową spędził w Rumunii.

Aresztowany przez władze sowieckie, zwolniony z więzienia został w maju 1946 r. i jeszcze w tym samym roku znalazł zatrudnienie w Delegaturze Rządu dla Spraw Wybrzeża. Delegatem rządu był Eugeniusz Kwiatkowski. Jerzy Bonkowicz-Sittauer od stycznia 1947 r. został skierowany do kierowania oddziałem delegatury w Elblągu. Wraz z rodziną zamieszkał przy ul. Ratuszowej 10 (dzisiaj ten budynek już nie istnieje, został rozebrany podczas przebudowy ul. 12 Lutego w 2011 roku).

Do elbląskiego Archiwum Społecznego trafiły dokumenty autorstwa Jerzego Bonkowicza-Sittauera z czasów pracy w delegaturze. Można z nich wyczytać, jak wyglądało miasto kilkanaście miesięcy po włączeniu w granice Polski. A także jakie pomysły na jego rozwój miał dyrektor elbląskiej delegatury.

 

Elbląg po wojnie

„W 1945 r. władze polskie objęły Elbląg w stanie zupełnego prawie zniszczenia i rozstroju. Śródmieście wypalone i zburzone, przedmieścia poważnie uszkodzono; ludność rozproszona, wszelkie urządzenia użyteczności publicznej zdewastowane. Nieczynne były wodociągi, kanalizacja, tramwaje, elektrownia, gazownia, zakład oczyszczania miasta. Wszelkie pozostałe zabudowania i urządzenia biur, szkół, zakładów przemysłowych oraz prywatne mieszkania pozostawiono na pastwę grabieży i szabru“ - napisał Jerzy Bonkowicz-Sittauer w opracowaniu „Odbudowa i zagospodarowanie Elbląga“ z 1 listopada 1947 r.

  Elbląg, J. Bonkowicz - Sittauer (Elbląski Archiwum Społeczne)
J. Bonkowicz - Sittauer (Elbląski Archiwum Społeczne)

W 1946 r. nasze miasto liczyło tylko ok. 23 tys. mieszkańców. [za „Akcja osiedleńcza na Wybrzeżu“ ]. Zakładów handlowych w 1946 r. Jerzy Bonkowicz-Sittauer odnotowuje w 1946 r. - 225. Mieszkańcy Elbląga mieli 1941 koni, 1637 sztuk bydła, 1504 świnie i 584 kozy. [Za opracowaniem „Wybrzeże Wschodnie. Stan na 1 stycznia 1947 r.]

Problemów nie brakowało. Jerzy Bonkowicz-Sittauer w swoim opracowaniach zwrócił uwagę na konieczność wzmocnienia roli Elbląga, jako ważnego ośrodka Pomorza Wschodniego. „Przyspieszenie decyzji, co do roli i zadań jakie przypadną Elblągowi w planie gospodarczym Państwa. Miasto to ulegnie zapewne największym przemianom w wyniku nowego układu politycznego i jak żadne inne na Pomorzu Wschodnim, wymaga sprecyzowania elementów, na których ma oprzeć swą przyszłość“ - możemy przeczytać w „Wybrzeże Wschodnie. Stan na 1 stycznia 1947 r“

 

Przekopać Mierzeję

Jerzy Bonkowicz -Sittauer siedzibę Urzędu Miejskiego widział w poniemieckim ratuszu (który trzeba było wyremontować|) przy placu Słowiańskim. Niestety ratusz został rozebrany.

Kolejnym problemem było wykluczenie komunikacyjne miasta. Żuławy były zalane, mosty na rzekach zniszczone. Przede wszystkim należało odbudować dworzec kolejowy Elbląg Główny. Pewną ciekawostką jest fakt, że dyrektor elbląskiego oddziału był przeciwny budowie kolejowej obwodnicy miasta. Jerzy Bonkowicz-Sittauer proponował m. in. uruchomienie bezpośrednich połączeń kolejowych m. in. z Warszawą, Gdańskiem, Białymstokiem i Lublinem. Wyszedł też z pomysłem wybudowania linii wąskotorowej na trasie Elbląg - Nowy Dwór Gdański i docelowo do Gdańska (do dzisiaj ten pomysł nie jest zrealizowany).

Wśród propozycji znajdują się także uruchomienie bezpośredniego połączenia drogowego na trasie Elbląg - Gdańsk (z przeprawą promową) oraz... „udostępnienie portu w Elblągu dla mniejszych statków morskich przez przekopanie Mierzei i pogłębienie przejścia przez zatokę“ - to znów cytat z opracowań dyrektora. Autor proponował także pogłębienie szlaków żeglugowych do głębokości 4 - 4,5 metra. Po przekopaniu Mierzei zaproponował utworzenie pasażerskiej linii żeglugi przybrzeżnej na trasie Elbląg - Przekop - Gdańsk - Gdynia - Szczecin. Dodatkowo elbląski oddział Żeglugi Polskiej miał otrzymać dwa statki pasażersko-towarowe, obsługujące połączenie Elbląg - Gdańsk oraz Elbląg - Krynica Morska (wówczas Łysica). Elbląską przystań trzeba było wyposażyć w odpowiednią infrastrukturę.

Warto zwrócić uwagę, że wówczas połączenie Elbląg - Gdańsk obsługiwały statki żeglugi śródlądowej. Odbudowano most pod Malborkiem, występowała konieczność odbudowy mostu pod Tczewem. W samym Elblągu trzeba było odbudować Most Wysoki

Dyrektor elbląskiego oddziału Delegatury proponował również montaż w Elblągu automatycznej centrali telefonicznej. Miało to ułatwić rozmowy telefoniczne w perspektywie wzrostu liczby mieszkańców.

Warto też zwrócić uwagę na koncepcję odbudowy Starego Miasta - analogicznie jak warszawskiej Starówki. Hasło odbudowy miało brzmieć: „Elbląg wraca nad Kanał - frontem do morza“.

(ze zbiorów D. Babojcia)

.

Pomysły na przemysł

Przedsięwzięcia przemysłowe miały charakter pionierski. Po zniszczeniach wojennych i powojennych wiele zakładów trzeba było uruchamiać „od zera“, a w wielu przypadkach konieczna była zmiana profilu produkcji. W swoim opracowaniu Jerzy Bonkowicz-Sittauer wymienia takie zakłady w Elblągu jak: m. in. Stocznię nr 16, Państwową Fabrykę Maszyn i Taboru Kolejowego, Fabrykę Wyrobów Metalowych oraz Fabrykę Papy. W 1946 r. w Elblągu w przemyśle było zatrudnionych 4,3 tys. osób.

„Charakterystyczną cyfrę zatrudnienia w przemyśle i rzemiośle wykazuje Elbląg (22% w stosunku do stanu z 1912 roku). Jest to z jednej strony bardzo mało - ale przy uwzględnieniu zniszczeń wojennych liczba ta świadczy o pewnej żywotności i odnawianiu się życia gospodarczego“ - napisał w opracowaniu „Wybrzeże Wschodnie. Stan na 1 stycznia 1947 r.“

Jednym z pomysłów było ulokowanie w Elblągu przedsiębiorstwa, zajmującego się produkcją wyrobów tytoniowych na bazie przedwojennej firmy Loeser i Wolff (budynki przy dzisiejszej ul. Odzieżowej). „Wprawdzie zabezpieczono budynki pofabryczne przez P.M.T. [Polski Monopol Tytoniowy - przyp. SM] - jednakże duże ilości urządzeń i maszyn wywieziono do innych fabryk. Pozostawienie obiektów fabrycznych w obecnym stanie prowadzi nieuchronnie do szybkiego ich dalszego niszczenia. Tymczasem istniejące możliwości techniczne przemawiają za podjęciem odbudowy w możliwie rychłym czasie. Elbląg posiada na miejscu znaczne ilości materiałów budowlanych z rozbiórek, oraz poważny zapas sił roboczych.“ - możemy przeczytać w notatce „Pomorze Wschodnie. Zagadnienia bieżące. Fabryka wyrobów tytoniowych w Elblągu“ z 15 sierpnia 1947 r.

Kolejną propozycją było umiejscowienie w Elblągu zakładów lekkiego przemysłu precyzyjnego np. montownie radioodbiorników, przyrządów mierniczych, aparatów fotograficznych, ewentualnie montowni rowerów lub maszyn do szycia.

(ze zbiorów D. Babojcia)

Elbląska uczelnia wyższa

Elbląg był też postrzegany jako miasto z dużym potencjałem jako ośrodek handlowy. Przemawiać miał za tym obecność portu oraz stosunkowo duży węzeł kolejowy.

Jerzy Bonkowicz-Sittauer postrzegał też Elbląg jako potencjalnie silny ośrodek kulturalno-naukowy. Po wojnie zostały pozostałości biblioteki, był pomysł na umiejscowienie tutaj Instytutu Badań Słowiańszczyzny Zachodniej - będącej placówką Uniwersytetu Poznańskiego (późniejszego Uniwersytetu Adama Mickiewicza). Zdaniem Jerzego Bonkowicza-Sittauera, lepszym pomysłem byłoby założenie w Elblągu Instytutu Bałtyckiego.

Warto też zwrócić uwagę na pomysł ulokowania w Elblągu Pomorskiej Wyższej Szkoły Rolniczej (Pomorskiej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego). „Już samo położenie Elbląga na granicy Żuław i Wyżyny Elbląskiej daje mu doskonałe warunki glebowe i klimatyczne na siedzibę Pomorskiej Uczelni Rolniczej. Gdy doda się do tego zupełnie specyficzne warunki b. Prus Wschodnich oraz ciążącego tu Podlasia (woj. białostockie), jako też niedaleki zasięg na Kaszuby - to łatwo zrozumiałe staje się, że właśnie w Elblągu, umieszczona uczelnia będzie mogła doskonale spełnić swe pomorskie zadania, współpracując zarówno z S.G.G.W. w Warszawie, jako też z Wydziałem Leśnym Uniwersytetu Poznańskiego. W tym układzie zbędna staje się S.G.G.W. w Łodzi i przeniesienie jej do Elbląga rozwiązywałoby zagadnienie w sposób odpowiadający postulatom ogólno-polskiej sieci wyższych szkół rolniczych, jako też potrzebom całego Pomorza i woj. białostockiego“ - możemy przeczytać w notatce „Pomorze Wschodnie. Zagadnienia bieżące. Pomorska Wyższa Szkoła Rolnicza w Elblągu“ z 17 czerwca 1947 r..

Szkoła miała się mieścić w budynku po przedwojennej Hohere Landbauschule (Wyższa Szkoła Praktycznego Rolnictwa), która znajdowała się w miejscu dzisiejszego boiska Zespołu Szkół Mechanicznych, pomiędzy budynkiem Mechanika, a ul. Bema. Ewentualnie na potrzeby szkoły miałyby być przystosowane budynki szpitala powojskowego (przy dzisiejszej ul. Komeńskiego) ewentualnie powiększone o budynki koszar.

Warto zauważyć, że w 1947 r. w Elblągu funkcjonowało około 40 zakładów ogrodniczych. Do powstania szkoły (i szerzej rozwoju rolnictwa na tych terenach) konieczne było osuszenie Żuław, które zostały zalane w trakcie zajmowania terenu przez Armię Czerwoną w końcowych miesiącach II wojny światowej.

Zdaniem autora notatki, elbląska uczelnia powinna specjalizować się w następujących dziedzinach: gospodarka na Żuławach (intensywne rolnictwo z burakami cukrowymi); gospodarka na glebach piaszczystych; zalesianie wydm nadmorskich; hodowla z przeznaczeniem na eksport przetworów mięsnych, masła, serów, jaj, drobiu; przetwórstwo owoców i warzyw; ogrodnictwo i kwiaciarstwo oraz uprawy specjalne (oleiste, cukrownictwo, gorzelnictwo.

Wyższa Szkoła Rolnicza ostatecznie w Elblągu nie powstała. Jej namiastką była Centralna Szkoła Administracji Rolniczej, funkcjonująca wówczas przy dzisiejszej ul. Komeńskiego.

Jerzy Bonkowicz-Sittauer proponował również powstanie Akademii Pedagogicznej oraz rozwój szkolnictwa zawodowego.

(z arch. D. Babojcia)

.

Miasto zapomniane

A to tylko niektóre pomysły, które miały odbudować Elbląg po II wojnie światowej. Delegaturę Rządu dla spraw Wybrzeża rozwiązano na początku 1948 r. Tym samym skończyła się misja Jerzego Bonkowicza-Sittauera. Były już kierownik elbląskiej placówki był później m. in. jednym z inicjatorów powstania oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w naszym mieście.

„Dzisiaj Elbląg posiada blisko 36 000 mieszkańców na ogół bardzo przyzwoicie zakwaterowanych; uruchomione zostały wodociągi i kanały, gazownia, elektrownia, tramwaje, zakład oczyszczania miasta. Działa szereg szkół powszechnych, zawodowych i ogólnokształcących. Istnieje kino oraz - dojazdowo - teatr. Czynne są 3 kościoły i 3 kaplice katolickie oraz 2 kaplice innych wyznań. Działają połączenia kolejowe, autobusowe i wodne; działają urzędy pocztowe oraz centrala pocztowa. Zaopatrzenia ludności w towary odbywa się przy pomocy około 25 sklepów spółdzielczych i 240 sklepów prywatnych, przeważnie spożywczych. Ponadto obsługują ludność warsztaty rzemieślnicze w liczbie około 200. Czynne są następujące większe zakłady przemysłowe: Stocznia, Fabryka Maszyn i Taboru Kolejowego, warsztaty samochodowe, Techniczna Obsługa Rolnicza, Elektrownia, Fabryka Wyr. z Blachy, Browar, Kuter Elbląski, WEO, Fabryka Papy“ - tak bohater tego tekstu opisywał Elbląg w opracowaniu „Odbudowa i zagospodarowanie Elbląga“ z 1 listopada 1947 r.

Nie wszystkie elbląskie pomysły Jerzego Bonkowicza-Sittauera doczekały się realizacji. Miasto przez władze centralne „zostało zapomniane“ aż do słynnej ustawy rządowej 40/72 z 1972 r. Do tego czasu Elbląg był miasteczkiem powiatowym, gdzieś na północnych kresach.

Większość dokumentów po elbląskim epizodzie Jerzego Bonkowicza-Sittauera trafiła do Archiwum Miejskiego w Elblągu. „Żal mi trochę za Wybrzeżem. Chciałem opracować porządny przewodnik po Wybrzeżu Wschodnim i dopilnować organizacji turystyki na tamtejszym terenie. Pozatem problematyka gospodarcza tamtejszego regionu ma sporo atrakcyjnych możliwości. Jednak nie układa się możliwość intensywniejszej, szerszej pracy na najbliższy czas. Wprawdzie usiłują skleić Radę aktywizacji Elbląga, a mnie zaproponowano stanowisko sekretarza; dodałbym 10 tys. mies. Do poborów jakie dostałbym z CUP — gdybym pozostał w Elblągu w roli detaszowanego urzędnika Gdańskiego Biura Regionalnego“ - czytamy w dzienniku Jerzego Bonkowicza-Sittauera pod datą 23 stycznia 1948 r.

(z arch. D. Babojcia).

.

Jerzy Bonkowicz-Sittauer w kwietniu 1953 r. został ponownie aresztowany. W więzieniu przebywał do końca kwietnia 1954 r. Po zwolnieniu pracował w m.in. w Ministerstwie Przemysłu i Rolnego i Spożywczego oraz w Związku Plantatorów Roślin Okopowych. W 1960 odszedł na emeryturę. Zmarł 12 października w Warszawie 1966 r. Jest pochowany na Wojskowych Powązkach w Warszawie.

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • ciekawy człowiek i jego pomysły z szeroką wizją, gdzie są dziś tacy? ze świecą szukać
  • Jednego zdania nie potraficie napisać bez niemieckiej propagandy..
  • "Pozostawienie obiektów fabrycznych w obecnym stanie prowadzi nieuchronnie do szybkiego ich dalszego niszczenia. " - Jest rok 2025 a dawna fabryka cygar wygląda jak zaraz po wojnie i nikogo to nie rusza.
  • Żona pana Jerzego - Maria Bonkowicz Sittauer była do końca życia aktywną działaczką ZHP. Między innymi zorganizowała drużyny harcerskie w Elblągu, w tym drużynę instruktorek "Jaszczurki". Ich mianem nazwano jeden ze szlaków w Bażantarni. Jerzy Bonkowicz Sittauer II wojnę spędził w obozach dla internowanych w Rumunii, gdzie znalazł się po 17 września 1939 roku kiedy przekroczył wraz z Rządem granicę jako urzędnik ministerialny. Po upadku Rządu Antonescu w 1944 roku podjął pracę w Craiovej w ognisku pomocy Polakom przebywającym tam po wojnie. Ponieważ od 1945 roku współdziałał w tej pracy z YMCA co spowodowało jego aresztowanie w 1946 przez władze ZSRR. Uznano, że jego dalszy pobyt może utrudniać tworzenie ustroju komunistycznego w Rumunii. Został przekazany polskim władzom w Polsce, ale został zwolniony z więzienia m. in. po interwencji Eugeniusza Kwiatkowskiego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    0
    Anapol(2025-05-19)
  • Do "Jednego zdania... ": Nie dziwię się, że nawet nie podpisałeś się nicka używając. Hashtagi: #Roman
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    2
    RomanR(2025-05-19)
  • Pionierskie czasy. Wielu próbowało wówczas na nowo stworzyć Elbląg. Udało się po części. Bez względu na to kocham moje miasto takie jakie jest
  • Bardzo ciekawy artykuł zresztą kolejny na portelu.... w rocznice zakończenia II wojny światowej. Jest jeszcze tyle ważnych spraw do opisania aby tożsamość mieszkańców była inna niż dziś jest. Wojna to coś strasznego... Elbląg nie miał szczęścia do polityków, którzy decydowali o jego znaczeniu i przyszłości....
  • Miasto przez władze centralne „zostało zapomniane“ aż do słynnej ustawy rządowej 40/72 z 1972 r. Do tego czasu Elbląg był miasteczkiem powiatowym, gdzieś na północnych kresach.. I to jest najkrótszy opis podejścia komunistycznych władz Polski do naszego miasta.
  • No wlaśnie "Delegatury Rządu dla Spraw Wybrzeża" a nie żadnej Warmii i Mazur...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    Historyk(2025-05-20)
Reklama