
Korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej, przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”. Zamierzaliśmy sprawdzić, co ciekawego zdarzyło się w Elblągu równo sto lat temu, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. W styczniu rozpoczęliśmy więc publikację serii tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku. Dziś wiadomości z kwietnia 1912.
Stary, angielski kościół zostanie rozebrany
Do rozbiórki nadaje się dom przy ulicy Świętego Ducha 14, w którym mieści się obecnie sklep z towarami kolonialnymi i artykułami spożywczymi prowadzony przez handlarza pana Bohlmeistera. Budynek ten jest świadkiem starych czasów. Został wybudowany pod koniec XVI. wieku i przekazany przez Radę Miasta Elbląga członkom angielskiego cechu kupieckiego, żeby mogli tam odprawiać nabożeństwa według obrządku swojego kościoła. Ostrołuk i kunsztownie rzeźbione schody przypominają, że mieścił się tu wcześniej angielski kościół. Odprawiali tutaj nabożeństwa wyznawcy anglikanizmu (...). Także po odejściu kupców angielskich pozostali w Elblągu Anglicy nadal odprawiali angielskie nabożeństwa, a potem przyłączyli się częściowo do luteran, częściowo do niemieckich wyznawców kościoła reformowanego.
W dalszych latach angielski kościół na ulicy Świętego Ducha został później przekształcony na browar, a przed około stu laty w budynku tym powstał istniejący do dzisiaj sklep z towarami kolonialnymi. Niedługo na miejscu tej pamiętającej dawną przeszłość budowli powstanie nowoczesny budynek. (ENN, 07.04.1912 r.)
Strajk dorożkarzy i pakowaczy w Elblągu
W firmie Braci Ilgner & Max Kusch, której właścicielem jest Eugen Frentzel, zastrajkowali wszyscy dorożkarze i pakowacze. Powodem strajku jest niezadowolenie z dotychczasowych zarobków. Do tej pory strajkujący otrzymywali za swoją pracę od 15 do 17 marek tygodniowo. Żądają 18 marek tygodniowo, a w przypadku wykonywania pracy nieprzerwanie przez pół roku bez urlopu – od 19 do 22 marek. Za nadgodziny żądają 40 fenigów. Pracodawcy zgodzili się co najwyżej na 50 fenigów podwyżki za tygodniową pracę. Delegacja strajkujących nie przystała na postawione warunki, więc pracownicy strajkują dalej. (ENN, 02.04.1912 r.)
Podwyżki zarobków dla brukarzy
Brukarze wywalczyli podwyżkę swoich poborów. Od dzisiaj wszyscy elbląscy pracodawcy będą im płacić 70 fenigów za godzinę. (ENN, 02.04.1912 r.)
Ciąg dalszy na temat strajku dorożkarzy i pakowaczy
W odpowiedzi na zamieszczoną wczoraj wzmiankę na temat strajku firma Max Kusch oznajmia, że wypłaciła już swoim dorożkarzom i pakowaczom podwyżkę, ich zarobki wynoszą teraz od 16 do 20 marek tygodniowo. (ENN, 03.04.1912 r.)
Elbląg ma być znów miastem wojskowym!
Jak dowiedzieliśmy się z rzetelnego źródła, wraz ze sztabem do Elbląga mają zostać przeniesione dwa bataliony 148 Pułku Piechoty, które obecnie stacjonują w Braniewie. Oba bataliony mają połączyć się ze 152 Pułkiem Piechoty z Malborka, tworząc brygadę. Przekazujemy ten meldunek zastrzegając, że informacja ta nie została jeszcze potwierdzona. Mamy jednak nadzieję, że okaże się prawdziwa. (ENN, 04.04.1912 r.)
Egzamin na sekretarza magistratu
Dzisiaj w ratuszu odbył się egzamin na sekretarza magistratu pod przewodnictwem pierwszego burmistrza pana dra Mertena. 27 i 28 marca odbyły się egzaminy pisemne, którym poddało się 10 panów. Jeden z nich zrezygnował, a czterech nie zdało egzaminu. Pozostałych pięciu mężczyzn poddało się egzaminowi ustnemu, który wszyscy ukończyli z wynikiem pozytywnym. Są to panowie: registrator Gräcke, pierwszy księgowy i kasjer w miejskim przedsiębiorstwie wodociągowym Herrmann, registrator Winkler, księgowy skarbu miasta Kalinowski, asystent biurowy Krzyżanowski. (ENN, 05.04.1912 r.)
Ruch przedświąteczny
Ruch przedświąteczny na naszym dworcu nie był do dnia wczorajszego zbytnio ożywiony. Zwłaszcza w Wielki Piątek ruch ten był wyjątkowo mały. Taki stan rzeczy był przede wszystkim spowodowany nieprzyjazną, deszczową pogodą. Właściwy ruch przedświąteczny na elbląskim dworcu zaczął się jak zwykle dopiero dzisiaj, w przeddzień świąt i osiągnie swój szczytowy punkt pierwszego dnia świąt rano i przed południem. Jest to spowodowane tym, że większość podróżujących to rzemieślnicy fabryk i robotnicy, a tutejsze fabryki są zamykane dopiero w sobotę po południu.
Administracja kolei przedsięwzięła już kroki w celu uporania się z przedświątecznym ruchem i zrobi wszystko, by przebiegał on bez większych zakłóceń. Wszystkie kasy biletowe będą otwarte co najmniej godzinę dłużej, a przy wszystkich wyjściach prowadzących na perony będą stać konduktorzy. (ENN, 07.04.1912 r.)
Odważni rybacy
W czwartek na wodach zalewu w okolicy Fromborka uratowano dwóch szyprów. W czasie burzy w ich łodzi zerwał się główny maszt i spadł na pokład. Szyprowie zostali uratowani przez dwóch innych szyprów – Gerlinga i Stegmanna z Krynicy Morskiej. Odważni rybacy zabrali uratowanych do Fromborka. W porcie wszyscy wiedzieli już o wypadku. Urząd przyznał ocalałym szczęśliwie rybakom 40 marek. (ENN, 07.04. 1912 r.)
Zatonięcie dwóch elbląskich parowców
Dwa elbląskie parowce: „Prins Hendrik” i „Adler” (...) zatonęły wczoraj przed południem w wyniku burzy w Zatoce Gdańskiej. (...) Statki miały zawinąć do Gdańska.
Parowce były holenderskimi statkami o długości 26 i 28 metrów i szerokości 5 i 5,75 metra. Na obu pokładach stacjonowały czteroosobowe załogi (...), które uratowały się i łódkami dopłynęły do brzegu, znajdując schronienie w miejscowości Chłapowo. Parowce niestety zatonęły. (...) (ENN, 10.04. 1912 r.)
Do rozbiórki nadaje się dom przy ulicy Świętego Ducha 14, w którym mieści się obecnie sklep z towarami kolonialnymi i artykułami spożywczymi prowadzony przez handlarza pana Bohlmeistera. Budynek ten jest świadkiem starych czasów. Został wybudowany pod koniec XVI. wieku i przekazany przez Radę Miasta Elbląga członkom angielskiego cechu kupieckiego, żeby mogli tam odprawiać nabożeństwa według obrządku swojego kościoła. Ostrołuk i kunsztownie rzeźbione schody przypominają, że mieścił się tu wcześniej angielski kościół. Odprawiali tutaj nabożeństwa wyznawcy anglikanizmu (...). Także po odejściu kupców angielskich pozostali w Elblągu Anglicy nadal odprawiali angielskie nabożeństwa, a potem przyłączyli się częściowo do luteran, częściowo do niemieckich wyznawców kościoła reformowanego.
W dalszych latach angielski kościół na ulicy Świętego Ducha został później przekształcony na browar, a przed około stu laty w budynku tym powstał istniejący do dzisiaj sklep z towarami kolonialnymi. Niedługo na miejscu tej pamiętającej dawną przeszłość budowli powstanie nowoczesny budynek. (ENN, 07.04.1912 r.)
Strajk dorożkarzy i pakowaczy w Elblągu
W firmie Braci Ilgner & Max Kusch, której właścicielem jest Eugen Frentzel, zastrajkowali wszyscy dorożkarze i pakowacze. Powodem strajku jest niezadowolenie z dotychczasowych zarobków. Do tej pory strajkujący otrzymywali za swoją pracę od 15 do 17 marek tygodniowo. Żądają 18 marek tygodniowo, a w przypadku wykonywania pracy nieprzerwanie przez pół roku bez urlopu – od 19 do 22 marek. Za nadgodziny żądają 40 fenigów. Pracodawcy zgodzili się co najwyżej na 50 fenigów podwyżki za tygodniową pracę. Delegacja strajkujących nie przystała na postawione warunki, więc pracownicy strajkują dalej. (ENN, 02.04.1912 r.)
Podwyżki zarobków dla brukarzy
Brukarze wywalczyli podwyżkę swoich poborów. Od dzisiaj wszyscy elbląscy pracodawcy będą im płacić 70 fenigów za godzinę. (ENN, 02.04.1912 r.)
Ciąg dalszy na temat strajku dorożkarzy i pakowaczy
W odpowiedzi na zamieszczoną wczoraj wzmiankę na temat strajku firma Max Kusch oznajmia, że wypłaciła już swoim dorożkarzom i pakowaczom podwyżkę, ich zarobki wynoszą teraz od 16 do 20 marek tygodniowo. (ENN, 03.04.1912 r.)
Elbląg ma być znów miastem wojskowym!
Jak dowiedzieliśmy się z rzetelnego źródła, wraz ze sztabem do Elbląga mają zostać przeniesione dwa bataliony 148 Pułku Piechoty, które obecnie stacjonują w Braniewie. Oba bataliony mają połączyć się ze 152 Pułkiem Piechoty z Malborka, tworząc brygadę. Przekazujemy ten meldunek zastrzegając, że informacja ta nie została jeszcze potwierdzona. Mamy jednak nadzieję, że okaże się prawdziwa. (ENN, 04.04.1912 r.)
Egzamin na sekretarza magistratu
Dzisiaj w ratuszu odbył się egzamin na sekretarza magistratu pod przewodnictwem pierwszego burmistrza pana dra Mertena. 27 i 28 marca odbyły się egzaminy pisemne, którym poddało się 10 panów. Jeden z nich zrezygnował, a czterech nie zdało egzaminu. Pozostałych pięciu mężczyzn poddało się egzaminowi ustnemu, który wszyscy ukończyli z wynikiem pozytywnym. Są to panowie: registrator Gräcke, pierwszy księgowy i kasjer w miejskim przedsiębiorstwie wodociągowym Herrmann, registrator Winkler, księgowy skarbu miasta Kalinowski, asystent biurowy Krzyżanowski. (ENN, 05.04.1912 r.)
Ruch przedświąteczny
Ruch przedświąteczny na naszym dworcu nie był do dnia wczorajszego zbytnio ożywiony. Zwłaszcza w Wielki Piątek ruch ten był wyjątkowo mały. Taki stan rzeczy był przede wszystkim spowodowany nieprzyjazną, deszczową pogodą. Właściwy ruch przedświąteczny na elbląskim dworcu zaczął się jak zwykle dopiero dzisiaj, w przeddzień świąt i osiągnie swój szczytowy punkt pierwszego dnia świąt rano i przed południem. Jest to spowodowane tym, że większość podróżujących to rzemieślnicy fabryk i robotnicy, a tutejsze fabryki są zamykane dopiero w sobotę po południu.
Administracja kolei przedsięwzięła już kroki w celu uporania się z przedświątecznym ruchem i zrobi wszystko, by przebiegał on bez większych zakłóceń. Wszystkie kasy biletowe będą otwarte co najmniej godzinę dłużej, a przy wszystkich wyjściach prowadzących na perony będą stać konduktorzy. (ENN, 07.04.1912 r.)
Odważni rybacy
W czwartek na wodach zalewu w okolicy Fromborka uratowano dwóch szyprów. W czasie burzy w ich łodzi zerwał się główny maszt i spadł na pokład. Szyprowie zostali uratowani przez dwóch innych szyprów – Gerlinga i Stegmanna z Krynicy Morskiej. Odważni rybacy zabrali uratowanych do Fromborka. W porcie wszyscy wiedzieli już o wypadku. Urząd przyznał ocalałym szczęśliwie rybakom 40 marek. (ENN, 07.04. 1912 r.)
Zatonięcie dwóch elbląskich parowców
Dwa elbląskie parowce: „Prins Hendrik” i „Adler” (...) zatonęły wczoraj przed południem w wyniku burzy w Zatoce Gdańskiej. (...) Statki miały zawinąć do Gdańska.
Parowce były holenderskimi statkami o długości 26 i 28 metrów i szerokości 5 i 5,75 metra. Na obu pokładach stacjonowały czteroosobowe załogi (...), które uratowały się i łódkami dopłynęły do brzegu, znajdując schronienie w miejscowości Chłapowo. Parowce niestety zatonęły. (...) (ENN, 10.04. 1912 r.)
tłum. DK