Teraz ja - Mieszkać jak w Monte Carlo...

Niedawno na „portElu” ukazało się ogłoszenie o wynajmie pomieszczeń w obiekcie biurowym ABB, z widokiem na rzekę Elbląg i jej portowe zatoczki. Lokalizacja taka od dawna mnie intryguje, ze względu na bliskość wody i jednocześnie niedaleką odległość od centrum.
Od dawna w świecie modne jest zagospodarowywanie pustostanów po fabrykach czy dokach portowych, gdzie buduje się przestronne, dwupoziomowe apartamenty. Położenie w pobliżu szlaku wodnego lub zbiornika wodnego to dodatkowa atrakcja, z uwagi na możliwość „zaparkowania” swojej motorówki lub jachtu przy mieszkaniu... Także w Polsce są już takie rozwiązania.
Patrząc na Elbląg, wydaje mi się, że jest idealne miejsce, które odpowiadałoby takim założeniom. Mam tu na myśli usytuowane przy brzegu rzeki Elbląg obiekty byłych zakładów EZSN, a wcześniejszych - Komnicka.
Dzisiaj, jak widać na zdjęciu, jest to obraz nędzy i rozpaczy. Turyści, głównie niemieccy, płynący statkiem na pochylnie, z upodobaniem fotografują ten widok „elbląskiego pejzażu zagospodarowanego”... Można tu robić widowisko typu „światło – dźwięk” – zdobycie przez wojska sowieckie Elbląga, ale jest lepszy pomysł. Może by elbląscy deweloperzy zainteresowali się tym ciekawym, według mnie, miejscem i zrobili biznes plan adaptacji tych obiektów na mieszkania. Prawdopodobnie w miejscu tym są wszystkie niezbędne media, co zmniejszyłoby koszt budowy. Jednocześnie ta część miasta ożyłaby i nabrała ekskluzywnego charakteru.
Patrząc na Elbląg, wydaje mi się, że jest idealne miejsce, które odpowiadałoby takim założeniom. Mam tu na myśli usytuowane przy brzegu rzeki Elbląg obiekty byłych zakładów EZSN, a wcześniejszych - Komnicka.
Dzisiaj, jak widać na zdjęciu, jest to obraz nędzy i rozpaczy. Turyści, głównie niemieccy, płynący statkiem na pochylnie, z upodobaniem fotografują ten widok „elbląskiego pejzażu zagospodarowanego”... Można tu robić widowisko typu „światło – dźwięk” – zdobycie przez wojska sowieckie Elbląga, ale jest lepszy pomysł. Może by elbląscy deweloperzy zainteresowali się tym ciekawym, według mnie, miejscem i zrobili biznes plan adaptacji tych obiektów na mieszkania. Prawdopodobnie w miejscu tym są wszystkie niezbędne media, co zmniejszyłoby koszt budowy. Jednocześnie ta część miasta ożyłaby i nabrała ekskluzywnego charakteru.