Andrzej Kuliński złożył rezygnację z funkcji prezesa Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Spółką kierował od 2018 roku.
- Zdecydowałem się złożyć rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu spółki EPEC Sp. z o.o. Decyzja ta wynika z przyczyn osobistych oraz moich dalszych planów rozwoju zawodowego. Spółkę pozostawiam w dobrej kondycji finansowej i technicznej. EPEC znajduje się w okresie przygotowawczym do transformacji energetycznej tj. procesu, z którym Spółka będzie mierzyć w najbliższych latach. Mój osobisty wkład w organizacyjne przygotowanie firmy pozwolił na stworzenie solidnych struktur i systemów, które umożliwią dostosowywanie się do nowych wymogów i standardów środowiskowych. Jednocześnie ufam, że przygotowana Strategia Rozwoju Spółki i wynikające z niej cele oraz Strategiczne Projekty Inwestycyjne będą kontynuowane – budowa nowej elektrociepłowni, farmy fotowoltaiczne oraz pozostałe rozwiązania oparte o odnawialne źródła energii, stanowią wyjątkowo skomplikowany proces, wymagający szybkich decyzji i elastyczności w reagowaniu na zmienną rzeczywistość rynkową. - napisał w swoim oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji Andrzej Kuliński, dziękując pracownikom "za ich ciężką pracę", a radzie nadzorczej i prezydentowi za "wsparcie w trudnym procesie przekształceń oraz partnerom biznesowym za owocną współpracę".
Swoją rezygnację Andrzej Kuliński złożył w piątek 24 listopada, będzie pełnił funkcję prezesa do 8 grudnia. Nie chciał komentować swojej decyzji w rozmowie telefonicznej, odsyłając nas do oświadczenia.
- Wkrótce rada nadzorcza zajmie się sprawą rezygnacji prezesa, 8 grudnia ma odbyć się też walne zgromadzenie wspólników.- powiedział nam przez telefon Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga, który zasiada w radzie nadzorczej EPEC z ramienia prezydenta. - Spółka musi mieć prezesa i pan prezydent, który pełni funkcję walnego zgromadzenia wspólników, z pewnością tę kwestię w najbliższym czasie rozstrzygnie - dodał.
Andrzej Kuliński jest prezesem EPEC od 2018 roku. Ma 39 lat. Ukończył gazownictwo ziemne i inżynierię gazowniczą, a także inżynierię środowiska na krakowskiej AGH. Ma on również skończone studia w zakresie zarządzania projektami z certyfikatem IPMA. Nie chciał w rozmowie z naszą redakcją zdradzić swoich nowych planów zawodowych.