Całe życie nie płacił żadnych składek, a teraz żyje z zasiłku stałego. Brawo. Znam takich z mojej dzielnicy. Stoją pod sklepem z piwkiem w ręku, uśmiechnięci i zadowoleni. Nie płacą alimentów ale na chlanie mają. Na własne życzenie rujnują własne zdrowie, później stają na komisję lekarską przy ul. Winnej i dostają zasilek stały z MOPS'u. Mops wypłaca pieniądze, które zostały zabrane (w postaci podatków) pracującym osobom. Po raz kolejny potwierdza się powiedzenie pijaczków spod sklepu: "Miej wyj..., a będzie ci dane".
Nie zazdrość im, nie ma czego. Zobacz jakie ci ludzie maja życie.Bez rodziny,przyjaciół,celu. Co będzie im dane? Te parę złotych które i tak przepija,i tak w kółko. Fakt, że w większości przypadków na własne życzenie fundneli sobie taki los.