Z powodu przeprowadzki, zadzwoniłem do Fabryki Dobra, z informacją, że mam wiele rzeczy do podania dla potrzebujacych. Szkoda było to wyrzucić bo się jeszcze komuś by przydało. I co ? -" Nie mamy transportu, czym odebrać ". Takie było tłumaczenie. To ja dziękuję za taką " dobroć" z tej " fabryki " Nie dość, że daj, to jeszcze im zawieźć i może jeszcze dopłacić by z chęcią wzięli.