W piątek (13 stycznia) zabawę studniówkową w Nowej Holandii mieli uczniowie Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych. „Pechowa” data nie zepsuła im zabawy. Zobacz zdjęcia.
Na początku zabawy do uczniów zwróciła się Mariola Witomska, dyrektor ZSTI.
- Mam nadzieję, że przyłożycie się do egzaminów, że pozwolą wam ukończyć naszą szkołę z waszą satysfakcją. Mam nadzieję, że w dorosłe życie wejdziecie pogodni, radośni i zadowoleni – mówiła dyrektor. - Życzę, żeby w dorosłym życiu otaczali was tylko mądrzy, przyjaźni wam ludzie, żebyście mogli znaleźć pracę i zajęcie, które pozwoli wam się rozwijać i osiągnąć olbrzymie sukcesy. Bądźcie szczęśliwi, bawcie się dobrze, studniówkę uważam za otwartą – podsumowała Mariola Witomska.
Jak studniówka to oczywiście polonez, podziękowania dla rodziców i nauczycieli, ale przede wszystkim zabawa. Jak przeżywali ten wieczór i jak przygotowywali się do niego uczniowie?
- Jest delikatny stres, ale myślę, że to będzie fajna impreza. Pozytywne nastawienie i do przodu! - mówi o studniówce Dominik.
- Dziś absolutnie nie myślimy o maturach! Chcemy się wybawić, wytańczyć – mówi Martyna. - Tego sobie życzymy na tę noc, dobrej zabawy bez stresu... - podkreśla.
- Jak wyglądały przygotowania? Paznokcie, makijaż, sukienka, włosy... - wymienia Oliwia. Dziewczyny przyznają, że do ogarnięcia było sporo...
- ... a mi wystarczyło 15 minut w galerii handlowej i strój załatwiony – śmieje się Dominik.
- Ja mam stres związany z tańczeniem poloneza na rozpoczęcie zabawy – zaznacza Sebastian. - Dużo ćwiczyłem, dużo trenowałem, ale boję się, że coś pomylę – dodaje.
- Trzeba było sporo poćwiczyć – przyznaje Kasia. Jak podkreśla, dziś zamierza się dobrze bawić, ale po studniówce nie zacznie myśleć o maturze...
- … bo będziemy myśleć o egzaminach zawodowych – tłumaczy uczennica ZSTI. Ale te i inne naukowe wyzwania niech zostaną dziś sferze zapomnienia. Przecież do matur jeszcze aż 110 dni...