Podczas wczorajszego (11 lutego) spotkania Donalda Tuska z mieszkańcami Morąga, padły deklaracje dotyczące przekopu Mierzei Wiślanej i pogłębienia toru wodnego do Elbląga. - Nikt nie będzie szantażował Elbląga - stwierdził m.in. prezes Rady Ministrów.
- Nikt nie będzie szantażował Elbląga, że mu się zabierze ten port. Elbląg będzie miał port - zapewniał Donald Tusk, cytowany m. in. przez serwis gazeta.pl. - Ten przekop, czy będzie działał tak, jak niektórzy myśleli, ja tego nie wiem. Ale nie pozwolę zmarnować, skoro już tyle wpakowano w tę inwestycję, więc chcę, żeby działała z jakimś sensem - dodał. Mówił o "przeskalowaniu" inwestycji, gdy chodzi o koszty, stwierdził natomiast, że nie należy porzucać projektu z tego powodu, że realizowali go poprzedni rządzący. Dodał też, że w tym roku będą zaczęte prace na odległości 9 km. Również brakujące 900 metrów do portu w Elblągu, o realizację których elbląski samorząd toczył spór z poprzednim rządem, zostanie zrealizowane. - W przyszłym roku rozpoczniemy przygotowanie do tego - podkreślał Tusk.
Szef rządu mówił też o CPK. Stwierdził, że zostanie zbudowane w interesie Polski, za publiczne pieniądze "policzone co do grosza".
- Jeśli miałbym powiedzieć, że zrzucamy się na CPK, to każda polska rodzina musiałaby wypłacić 50 tys. złotych - przyznał jednocześnie premier.
Więcej na next.gazeta.pl.