Nie wiem który już raz w kilkuletniej historii portElu przychodzi nam dostosowywać winietę naszej gazety do potrzeb żałoby narodowej. Podobnie jak na całym świecie, także w Polsce co jakiś czas mają miejsce tragedie, które budzą wśród wielu ludzi przerażenie, współczucie dla ofiar, a także piękny odruch niesienia pomocy. O ile wśród zwykłych ludzi jest to najczęściej spontaniczna reakcja, to politycy czują się w takich momentach wywołani do tablicy i nie zawsze zachowują klasę.
Pożar, który miał miejsce w Kamieniu Pomorskim, to niewyobrażalna tragedia – 22 ofiary śmiertelne, cierpienie rannych, rozpacz rodzin. Tego nie da się opisać, nie da się też skwitować opuszczeniem flagi do połowy masztu, czy zamieszczeniem czarnej wstążki na winiecie gazety.
Nie wiem też czy chcę przy tej okazji oglądać mniej lub bardziej szczerze zatroskane oblicze prezydenta lub premiera. Raczej trudno uwierzyć, że ich obecność na miejscu tragedii ma jakieś znaczenie dla jej ofiar. Taniej i skuteczniej byłoby, gdyby wysłali do Kamienia Pomorskiego uprzednio przygotowane na takie okoliczności specjalistyczne ekipy zajmujące się pomocą medyczną, psychologiczną i socjalną. Tymczasem panowie toczą jakąś grę medialną, w której każdy z nich próbuje wykazać, że troszczy się bardziej o poszkodowanych niż polityczny przeciwnik. Pretensje prezydenta o zbyt późne powiadomienie o pożarze i za mały budżet kancelarii na cele pomocy, do tego niewyszukane odpowiedzi rzecznika premiera budzą zażenowanie i poważne wątpliwości w prawdziwą naturę empatii obu panów.
W związku z tragicznym pożarem w Kamieniu Pomorskim na dalszy plan zeszła informacja o tym, że w świąteczny weekend na drogach zginęło 35 osób. Trudno się oprzeć refleksji, że gdyby prezydentem naszego kraju kierowało rzeczywiste współczucie dla ofiar różnych tragedii, to musiałby ogłaszać żałobę narodową prawie co weekend. Chyba, że ktoś zakłada, że tragedia rodziny, która ginie w wypadku samochodowym jest mniejsza od tej, która straciła życie w pożarze.
Od prezydenta i premiera oczekuję wspólnych i zgodnych działań zmierzających do podniesienia szeroko rozumianego bezpieczeństwa naszego życia. Nikt was nie wybierał po to, żebyście wygrywali medialne punkty ogłaszając „na wyprzódki" żałobę narodową.
***
Za Urzędem Miasta w Kamieniu Pomorskim podajemy numer konta, na które można wpłacać pieniądze, chcąc pomóc poszkodowanym:
18 1240 3868 1111 0000 4090 8896; Bank PEKAO S.A., o. w Kamieniu Pomorskim; z dopiskiem: POMOC DLA POSZKODOWANYCH Z POŻARU PRZY UL. WOLIŃSKIEJ W KAMIENIU POMORSKIM.
Nie wiem też czy chcę przy tej okazji oglądać mniej lub bardziej szczerze zatroskane oblicze prezydenta lub premiera. Raczej trudno uwierzyć, że ich obecność na miejscu tragedii ma jakieś znaczenie dla jej ofiar. Taniej i skuteczniej byłoby, gdyby wysłali do Kamienia Pomorskiego uprzednio przygotowane na takie okoliczności specjalistyczne ekipy zajmujące się pomocą medyczną, psychologiczną i socjalną. Tymczasem panowie toczą jakąś grę medialną, w której każdy z nich próbuje wykazać, że troszczy się bardziej o poszkodowanych niż polityczny przeciwnik. Pretensje prezydenta o zbyt późne powiadomienie o pożarze i za mały budżet kancelarii na cele pomocy, do tego niewyszukane odpowiedzi rzecznika premiera budzą zażenowanie i poważne wątpliwości w prawdziwą naturę empatii obu panów.
W związku z tragicznym pożarem w Kamieniu Pomorskim na dalszy plan zeszła informacja o tym, że w świąteczny weekend na drogach zginęło 35 osób. Trudno się oprzeć refleksji, że gdyby prezydentem naszego kraju kierowało rzeczywiste współczucie dla ofiar różnych tragedii, to musiałby ogłaszać żałobę narodową prawie co weekend. Chyba, że ktoś zakłada, że tragedia rodziny, która ginie w wypadku samochodowym jest mniejsza od tej, która straciła życie w pożarze.
Od prezydenta i premiera oczekuję wspólnych i zgodnych działań zmierzających do podniesienia szeroko rozumianego bezpieczeństwa naszego życia. Nikt was nie wybierał po to, żebyście wygrywali medialne punkty ogłaszając „na wyprzódki" żałobę narodową.
Za Urzędem Miasta w Kamieniu Pomorskim podajemy numer konta, na które można wpłacać pieniądze, chcąc pomóc poszkodowanym:
18 1240 3868 1111 0000 4090 8896; Bank PEKAO S.A., o. w Kamieniu Pomorskim; z dopiskiem: POMOC DLA POSZKODOWANYCH Z POŻARU PRZY UL. WOLIŃSKIEJ W KAMIENIU POMORSKIM.