UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
"Walka z alkoholizmem na terenie Elbląga" (Głos z przeszłości, odc. 130)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Nie wiem, jak było naprawdę w 1950 roku, ale wiem jak jest teraz. Nie mam ulubionej partii, bo żadna nie zrealizuje poniższych postulatów, bo boi się o utratę elektoratu 1/ zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych 2/ kierowca powyżej 2 promili / konfiskata auta + obligatoryjnie 1 rok więzienia + prace społeczne /, 3/ likwidacja sieci Borys w Polsce 4/ sprzedaż alkoholu w sklepach do godz 20.00.Bo albo walczymy z alkoholizmem w społeczeństwie, szczególnie z pijanymi kierowcami, albo tylko udajemy.
  • Co tu dużo mówić czy pisać na temat alkoholizmu rok w rok jest jeden problem w całym kraju. Moze w Elblągu jest to zauważalne że jest duża ilość sklepów do ilości mieszkańców powyżej 17 roku życia. W każdym z tych sklepów organizowane są sprzedaże promocyjne alkoholu a w szczególności w Biedronce skrzynka piwa + 1skrzynka gratis to samo jest z wódką i winem Należało by zaprzestać promocji alkoholi oi przestrzegać ustawę o sprzedaży alkoholu. Ponadto czy wydając pozwolenie na sprzedaż alkoholu jest konsultowane jeśli sklep jeden ciągłości bloku zamieszkujących lokatorów. Coś chyba jest nie normalne w promieniu 300 M 4 sklepy z alkoholem+ stacja paliw. I w tym wszystkim sklepy te czynne są w niedziele otwarte do późnych godzin. Mamy super ustawę o trzeźwości a może to jest celowe żeby społeczeństwo piło dużo aby zapomnieć co było wczoraj i szybko stać się alkoholikiem mieć rentę socjalna z podatników zamiast pracować w trzeźwości.
  • Niestety ludzie nie widzą problemu, markety robią chore promocje na piwo, najtańszy alkohol kosztuje mniej, niż artykuły żywnościowe. Ale rządzący są zadowoleni, kasa z akcyzy płynie strumieniem, głupi naród chleje co weekend, bo musi odreagować i spirala idiotyzmu się kręci. Dawki bezpiecznej nie ma, taka jest prawda. Polacy chleją jak zwierzęta.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    1
    Antypiss(2024-02-11)
Reklama