Jak zachować się, kiedy ktoś wyciąga do nas rękę po wsparcie? Czy można odmówić głodnemu chleba lub choremu pomocy w zakupie leków? A co zrobić, kiedy o pieniądze prosi dziecko? Niemal każdy z nas stawał przed takim dylematem. Pomagać, ale z głową - radzi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
W Elblągu nie ma problemu żebraków. Sporadycznie zdarzają się przypadki, kiedy dzieci lub osoby dorosłe zwracają się do przechodniów o wsparcie. Na żebraków natknąć się można na Placu Dworcowym, w pasażu przy ul. Hetmańskiej lub na parkingach przy dużych sklepach. Niektórzy chodzą też po mieszkaniach. Pracownicy MOPS-u zwracają uwagę na to, że najczęściej o pieniądze proszą osoby korzystające już z różnych form wsparcia. Dorośli żebrzą, bo to jest ich sposób na życie. Dzieci często są zmuszane do tego przez opiekunów albo jest to ich przemyślny sposób na sfinansowanie zakupu zabawek lub słodyczy.
Akcja MOPS-u „Pomagaj z głową” ma na celu uwrażliwienie elblążan na prawdziwą biedę i pokazanie, jak naprawdę należy wspierać osoby potrzebujące.
- W ubiegłym roku nasza akcja sprawdziła się, stąd jej kontynuacja w te wakacje - mówi Ewa Jędrzejewska z elbląskiego MOPS-u. - Na plakatach rozwieszonych w różnych punktach miasta podajemy adresy i telefony instytucji zajmujących się udzielaniem pomocy.
Swój udział w wakacyjnej akcji zgłosiły instytucje, które pracują na rzecz osób potrzebujących wsparcia przez cały rok: Lazarus, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci czy Polski Czerwony Krzyż. To do nich należy zgłaszać dane ludzi proszących o wsparcie. A jest przecież jeszcze sieć MOPS-owskich zespołów pracy socjalnej oraz policja i straż miejska.
- Jeśli chcesz pomóc naprawdę, to właśnie w ten sposób, a nie, dając złotówkę czy dwie, bo to przecież żadnego problemu nie załatwia - tłumaczy Ewa Jędrzejewska.
Zatem - pomagajmy, jak najbardziej! Ale tym, którzy tego potrzebują. Nie dajmy się oszukiwać naciągaczom liczącym na naszą wrażliwość. Pamiętajmy, że czasem pieniądze darowane dziecku na ulicy trafiają do kieszeni pijanych rodziców. Jeśli naprawdę chcemy pomóc, to włóżmy w to odrobinę starania. Wystarczy jeden telefon do właściwej służby. Pomagaj z głową - radzą pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Żebranie to wybór, nie konieczność.
Akcja MOPS-u „Pomagaj z głową” ma na celu uwrażliwienie elblążan na prawdziwą biedę i pokazanie, jak naprawdę należy wspierać osoby potrzebujące.
- W ubiegłym roku nasza akcja sprawdziła się, stąd jej kontynuacja w te wakacje - mówi Ewa Jędrzejewska z elbląskiego MOPS-u. - Na plakatach rozwieszonych w różnych punktach miasta podajemy adresy i telefony instytucji zajmujących się udzielaniem pomocy.
Swój udział w wakacyjnej akcji zgłosiły instytucje, które pracują na rzecz osób potrzebujących wsparcia przez cały rok: Lazarus, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci czy Polski Czerwony Krzyż. To do nich należy zgłaszać dane ludzi proszących o wsparcie. A jest przecież jeszcze sieć MOPS-owskich zespołów pracy socjalnej oraz policja i straż miejska.
- Jeśli chcesz pomóc naprawdę, to właśnie w ten sposób, a nie, dając złotówkę czy dwie, bo to przecież żadnego problemu nie załatwia - tłumaczy Ewa Jędrzejewska.
Zatem - pomagajmy, jak najbardziej! Ale tym, którzy tego potrzebują. Nie dajmy się oszukiwać naciągaczom liczącym na naszą wrażliwość. Pamiętajmy, że czasem pieniądze darowane dziecku na ulicy trafiają do kieszeni pijanych rodziców. Jeśli naprawdę chcemy pomóc, to włóżmy w to odrobinę starania. Wystarczy jeden telefon do właściwej służby. Pomagaj z głową - radzą pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Żebranie to wybór, nie konieczność.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska